filesystem
Stanisław Miszczak
sm181184 w zodiac.mimuw.edu.pl
Pon, 27 Mar 2000, 12:26:16 CEST
Witam !
Od dłuższego czasu z zainteresowaniem śledzę proces powstawania PLD i
zaintrygowało mnie to na tyle, że postanowiłem się tej dystrybucji
przyjrzeć bliżej. Wtrącę zatem swoje trzy grosze do niniejszego wątku,
mając nadzieję, że moje spostrzeżenia się przydadzą...
>> Na pewno da się obejść bez żadnego base.tgz (zarówno RH jak i
>> PLD-devel instalują się bez czegoś takiego), ale jak mus, to mus.
> PLD-devel wcale się nie obchodzi: przecież pierwsza rzecz po założeniu
> partycji to parę wywołań cpio do ręcznego rozpakowania plików. Dopiero
> potem pakiety.
(Nie wiem, czy nie odbiegam czasem od tematu, gdyż dość pobieżnie
przyglądałem się dyskusji, ale zaryzykuję :-) Już dwukrotnie instalowałem
PLD w oparciu o skompilowane binaria z TASK-u i żaden 'base.tgz' nie był
mi potrzebny. Umieściłem pakiety w katalogu eksportowanym przez NFS, a na
drugim komputerze instalowałem przez NFS-root. Stworzyłem docelową
strukturę katalogów (tzn. tylko /tmp, /usr i /var/state/rpm) , dałem 'rpm
--initdb' i dalej instalowałem z opcją '--root' zaczynając od
setup-*.noarch.rpm
Pakiety instalują się w miarę przyzwoicie - potrzebne były w większości
kosmetyczne poprawki. Do pliku /etc/group (pakiet setup) należałoby
dopisać grupy console i utmp (tej pierwszej używa dev). Nie wiem czemu,
ale brakuje skompilowanej wersji programu passwd - musiałem go ściągać z
anoncvs. lilo ma w skryptach post-install wywołanie 'lilo', co jest nieco
denerwujące (wzorcowy lilo.conf rzadko odpowiada konkretnemu przypadkowi
;-)
Poważniejszą trudnością, moim zdaniem, jest niejawna zależność pomiędzy
pakietami info oraz sed,fileutils,sh-utils. Mianowicie, info w
post-install ma wywołanie fix-info-dir, który jest niemiłym skryptem
używającym m.in. sed'a, sort'a, cat'a i rm'a. Pakiet sed też wywołuje ten
skrypt przy instalowaniu (dodaje swoje strony info). Można to obejść na co
najmniej dwa mało eleganckie sposoby, ale może istnieje jakaś lepsza
metoda ?
Do zależności przyczepiłbym się jeszcze w kilku innych miejscach -
np. skrypt MAKEDEV z pakietu o tej samej nazwie odwołuje się do
tajemniczego programu dpkg, którego nigdzie nie znalazłem... (wystarczy
go, zdaje się, zastąpić przez uname) Inny przyklad: WindowMaker jest
zależny od wmconfig'a, który z kolei wymaga gnome-libs, a te ostatnie
przecież bynajmniej nie są potrzebne do działania mojego ulubionego
WMaker'a.
Gdyby ktoś był zainteresowany, mogę podesłać moją kolejność instalowania
pakietów, ale ona chyba jest dość oczywista.
Przepraszam za ten przydługi wywód, zwłaszcza gdyby się okazał zupełnie
niepotrzebny i bez sensu. Ja tylko chcę pomóc :-)
--
Stanisław Miszczak
s.miszczak w zodiac.mimuw.edu.pl
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl