XFree86-fonts, icewm(themes), xinitrc i qt

[Jan Rekorajski]

[wtorek, 03 lipiec 2001], Artur Frysiak napisał(a):

> On Tue, Jul 03, 2001 at 04:36:50PM +0200, Jan Rekorajski wrote:
> > [wtorek, 03 lipiec 2001], Tomasz Kłoczko napisał(a):
> > 
> > > 
> > > W sytuacji keidye nie mieliśmy apta, wucha czy poldka dodanie dodatkowych
> > > zależności w listę tego co pakiet wymagał było wygodne. teraz to z lekka
> > > przeszkadza i wygląda na to, że możnaby zaniechać zaniechać używanai tego
> > > typu triku (o czym mówił już kiedyś Artur).
> > > Instalatorowi nie bezie to przeszkadzać bdyby to znikneło. Mi także :)
> > > Pośrenio baza pakietów zmniejszyłaby się nieco :)
> > > Jeżeli nie byłoby protestów to możnaby wyciepać z rpm-a patcha który to
> > > dodaje.
> > 
> > Liberum Veto!
> > To _jest_ wygodne. No i nie każdy używa apta/wuch/whatever.
> 
> To jest _niewygodne_. Generuje więcej problemów niż pożytku. Czy
> widziałęś jak jest zrobione aby nie były zajdowane zależności dla
> niektórych zasobów (np libGL.so.1) ? Wiesz ile to sprawia problemów.
> Jeśli chcemy przyspieszenie rozwoju PLD to _musimy_ z tego zrezygnować.
> Przyspieszenie wyjdzie na dobre wszystkim: developerom i użytkownikom.
> Będzie czas na dopracowanie rzeczy niedopracowanych i robienie zupełnie
> nowych a nie tracenie czasu na poprawnienie mechanizmu który IMHO jest
> _zupełnie_ zbędny.

Zwłaszcza jak dosteniesz zależność perl(Dupa::Maryni)...
Szykaj teraz pakietu który to udostępnia.

Poza tym ile masz takich rzeczy jak OpenGL? Ja pakiętam tylko o motifie
(lesstif i openmotif). Przesadzasz waść.

> A jeśli już mówimy o wygodzie, to dlaczego nie używasz apt/wuch/poldek ?
> Przecież jest to wygodniejsze.

Jak dla kogo. Wole mieć kontrole nad tym co instaluję,
a mam podejrzenie że apt/wuch/poldek przy byle g* będzie chciał
mi wymienić połowe systemu.

Janek
-- 
Jan Rękorajski            |  ALL SUSPECTS ARE GUILTY. PERIOD!
baggins<at>mimuw.edu.pl   |  OTHERWISE THEY WOULDN'T BE SUSPECTS, WOULD THEY?
BOFH, MANIAC              |                   -- TROOPS by Kevin Rubio