tacppd

Jakub Bogusz qboosh w pld.org.pl
Czw, 27 Cze 2002, 12:24:23 CEST


On Thu, Jun 27, 2002 at 09:26:41AM +0200, Andrzej Krzysztofowicz wrote:
> > Andrzej Krzysztofowicz <ankry w green.mif.pg.gda.pl> writes:
> > 
> > > Dokonczone ? Dokonczonego chyba nie ma ani jednego...
> > No to z czym masz problem?
> 
> 1. Robi sie smietnik w repozytorium.

Od wersji skończonych jest FTP - CVS przecież ma służyć do pracy.

> 2. Zostawianie rozgrzebanego speca innym, bez informacji o tym, ze nie
>    zamierza sie go konczyc nie jest dobrym pomyslem. Inni moga na ciebie
>    czekac zamiast zabrac sie za robienie tego od nowa, nawet jesli uznaja,
>    ze program moglby sie im przydac.

- czas przez jaki pakiet był nieruszany jest jakąś informacją
- wiadomo kto to zostawił - zawsze można spytać mailem
- dlaczego od nowa? patrz niżej...

> > > Takie, ktorym brakuje zrodel mozna natomiast na palcach policzyc.
> > > 
> > > Ale fakt, niech jeszcze pol roku polezy. Moze sie ktos zlituje i zgadnie co
> > > mialo byc w tym *.pamd ...
> > A skąd ja mam niby wiedzieć co tam miało by być? Spec niedokończony to niedokończony
> 
> To wykomentowac/wywalic ?
> Jesli sie nie bedzie budowac / nie bedzie dzialac, to mozna podjac dalsze
> dzialania. A tak sprawa jest w zawieszeniu...
> 
> > (może w ogóle *.pamd mu nie jest potrzebny). Jeśli nie wiesz to zazwyczaj robię
> > nowe spece na bazie cp jakiśinny.spec nowy.spec i zostają tam różne rzeczy
> > o ile się speca nie dokończy.
> 
> IMO, jesli taki spec ma trafic do repozytorium, to juz lepiej, zeby on tam
> nigdy nie trafil. Ale to - IMO.

Nie zgadzam się. Zawsze to część roboty zrobiona. Najtrudniej
(przynajmniej psychologicznie ;)) zacząć od zera.

A najbardziej mnie denerwuje, jak po zrobieniu czegoś okazuje się, że
leży to w Attic... (z kompletnymi pakietami chyba tak jeszcze nie
miałem, ale z poprawkami się zdarzało)


-- 
Jakub Bogusz



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl