Kolejna kradzież w PLD (Bylo: Kradzież klucza dystrybucyjnego GPG)
Paweł Gołaszewski
blues w ds.pg.gda.pl
Pon, 2 Cze 2003, 02:53:39 CEST
On Sun, 1 Jun 2003, Tomasz Kłoczko wrote:
> > > Pomyłka. Żadnej władzy nikomu nigdy nie dawałem. Nigdy nie było mowy
> > > o jakiejkolwiek władzy.
> > Nie chce teraz szukac maili z okolic odebrania RW Sergiuszowi. Ale tam
> > o tym mowiles. A wladze masz nad pld.org.pl
> Mam nad tym kontrolę i tak było od początku. Co do jeszcze rzekomej
> kradzieży pld.org.pl to ta domena została powierzona mojej osobie.
> Trochę cieżkoukraść coś sobie samemu.
Powieżenie nie znaczy własności. myslisz trochę pojecia...
> Nie wykorzystuję tej domeny do niczego do czego nie byłoby to wczniej
> używane czy też z myślą o czym było mi to powierzone.
> Przyznam, że nieco jest to dla mnie dziwne, że osoby które uznały że
> powinny coś robić ale bezemnie ponieważ uważały że bezemnie bedzie
> lepiej zamiast pokażać, że w istocie są w stanie coś takiego robić
> *napierw* zabrały się za przejmowanie kontroli nad zasobami dotychczas
> używanymi. To ma być fork() ? To jest próba rozbioru czy też przewrotu.
Przewrotu. Oczywiście, że tak.
Tak jak teraz zablokowałeś domene, tak samo mógłbyś przy próbach przewrotu
np. zablokować rsync cvs-u. Teraz jestem pewien, że nie tylko mógłbyś, ale
że to zrobiłbyś :(
> Jeżeli RMF miał mnie dość mógł powiedzieć "stary szukaj innego miejsca
> pod PLD bo mam Cie dość i zamierzam robić to co dotej pory robiłem ale
> bez Ciebie".
Problem jest taki, że nikt nie chce tobie "dziękować za współpracę", ale
tylko i wyłącznie pozbawić cię szabelki, którą wiele razy wywijałeś, czyli
łapy nad cvs-em...
> Nie zrobił tego. Zamiast tego wolał sam zająć się faktycznym rozbiorem
> PLD, bo musiałoby być wyjątkowa naiwnoscią czy też brakiem wyobraźni
> żeby zakładać że będę stał i patrzył jak niszczy sie efekt także mojej
> własnej pracy. To jest wyjątkowej klasy tchurzostwo nie umieć powidzieć
> komuś wprost co sie o nim sądzi.
Przecież podpisał się pod manifestem - jak wielu innych.
> RMF próbuje przejąć władze i markę PLD a takze resztę rzeczy ztym
> zwiazanych .. dosłownie wszystko. Już nie kontrolę (w logu #pld-fork
> znajdziesz min. wątki o tym za pomocą jakich podchodów przejąć
> pld.org.pl). Po co to robi ?
Demagogia...
Przecież oczywiste jest, że wszyscy się zastanawiali się co dalej będzie z
domeną. Z tego też powodu listy zostały przestawione na @pld-linux.pl
(BTW. nie sądziłem, że tkniesz domene...)
> Mam na ten temat własne przypuszczenia ale z spytaj się go sam. Od
> trzech dni chciałem mu zadać wyłącznie pytanie o to co będzie z kluczem.
> Reszta jest do odtworzenia (prędzej czy później). Tylko ten jeden
> element jest w sumie nie do odzyskania bez dobrej woli Marcina (nie
> zamierzam nikogo po żdnych sądach ciągać).
Chcesz robić sam dalej... to smutne... :(
> Jeżeli ktoś będzie wiedział, że w jakiś okolicznosciach mogę się przez
> przypadek z nim kiedyś spotkać będąc w jakimś miejscu to prosiłbym o
> poinformowanie mnie o tym żebym mógł wcześniej uniknąć tego spotkania.
Chyba żartujesz... jak obrażone dziecko...
> Wiadomo że już tylko mnie osobiście oszukał. Takie rzeczy jakei sie
> stały żadko opieraja sie na jednym kłamstwei. Tylko kwestią czasu jest
> to żeby wyszły na jaw faktyczne intencje i kolejne oszustwa do jakich
> potencjalnie trzeba było się posunąć żeby całość planu zrealizować. Jak
> myślisz czy będzie miał jakiekolwiek hamulce żeby przy jakiejś kolejnej
> okazji nie postąpić inaczej wobec kogoś innego ? co go powstrzyma skoro
> nic go nie powstrzymało przy zrobieniu tego co zrobił ? Jeżeli stare
> było czymś skażone w jakis sposób to nowe jest już zbrukane od początku.
spiskowa teoria...?
> Mowa była o fotrk(), o demokracji o wielu innych rzeczach. Jak na razie
> żadna z tych rzeczy nie zostałą zrobiona.
fork() nie był w zamiarach. To _ty_ możesz zrobić fork...
Podstawową i _jedyną_ różnicą jest zmiana umiejscowienia cvs-u oraz
powołanie rady. Koniec. Tomku, zacznij myśleć racjonalnie, a nie jakimiś
chorymi podejrzeniami. Policz do 10, pójdź nad morze, zastanów się...
> Jedyną drogą przejęcia PLD było takie rozegranie całości żeby pozbawić
> mnie jakichkolwiek możliwości działania .. żeby wręcz zniechęcić mnie do
> tego stopnia żeby można było dokończyć przejmowanie PLD. Jedyny problem
> w tym że mnie jednak nieco ciężko zniechęcić. Nie potrzebuję wiatru w
> plecy czy od czyjegos pokrzykiwania "zrób to" czy też przed bitewnego
> krzyczenia typu "dokopmy mu" żeby być zdecydowanym na konkretne
> działania po mimo przeszkód.
Obawiałem się, że okażesz właśnie taki upór... :(
--
pozdr. Paweł Gołaszewski
---------------------------------
worth to see: http://www.againsttcpa.com/
CPU not found - software emulation...
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl