SPECS: python-modplug.spec - pkgconfig epoch, pl fix
Jakub Bogusz
qboosh w pld-linux.org
Pią, 16 Mar 2007, 19:05:42 CET
On Fri, Mar 16, 2007 at 06:36:41PM +0100, Daniel Mróz wrote:
> On Friday 16 of March 2007 16:38:27 Jakub Bogusz wrote:
> > Przy okazji jeszcze napiszę o paru innych popularnych tłumaczeniach,
> > których najczęściej się czepiam:
> > "parsować" (analizować),
> Hmmm... "Parsować" się już przyjęło. Owszem, jest to makaronizm, jednakże
> ciężko dla niego znaleźć jednoznaczny odpowiednik w języku polskim ("analiza
> składniowa"?).
Jak najbardziej.
> "Analizować" sugeruje, że po tej operacji otrzymamy dane,
> będące wynikiem przeliczenia czegoś (będą jakieś wnioski), a nie rozłożenia
> informacji wejściowej w pewnym formacie na czynniki, bez ich modyfikacji i
> dodatkowych wnikliwszych badań... Chociaż może... Po głębszym zastanowieniu
> dochodzę do wniosku, że jest to właściwe tłumaczenie, jednakże czuję pewien
> niedosyt. Czegoś mi brakuje w znaczeniu słowa "analiza" do pełnego obrazu
> procesu parsowania.
Np. "analiza matematyczna" jest bardziej wnikliwa ;)
Jeśli analiza daje jakiś bardziej konkretny wynik, można także mówić
o przetwarzaniu.
> > "edytować" (modyfikować itp.),
> Dlaczego? "Edycja" to bardzo wdzięczne słowo, niemal jak żeńskie imię :)
Edycja tak (choć dotychczas miała nieco inne znaczenie).
"Edytować" nie widziałem jeszcze w żadnym słowniku.
> Poza tym "edycja" jednoznacznie wskazuje na modyfikacje interaktywne,
> zaś "modyfikacja" może oznaczać także proces automatyczny.
"Edycja" też - co robią polecenia eda? :)
> > "autenty[fi]kacja" (uwierzytelnienie)
> A to rzeczywiście potworek, który zresztą często stosuję, nie wiem dlaczego.
> Trudny w wymowie i zrozumiały jedynie przez osoby "w temacie". Wywodzi się
> jednak ze słowa "autentyczność" i w formie "autentykacja" w ograniczonej
> ilości może być dopuszczalny :)
>
> Ja miałem dodatkowo zgryz z tłumaczeniami, które poprawiłeś ostatnio,
> czyli "dla Ruby" -> "dla języka Ruby". Takich przypadków trochę jest. Myślę,
> że "dla języka Ruby" sugeruje rozszerzenie składni języka programowania, co w
> przypadku modułów i bibliotek nie jest prawdziwe. Rozszerzeniu ulegają
> możliwości programisty jeśli chodzi o tworzenie oprogramowania, a sam język
> pozostaje niezmieniony. Z drugiej jednak strony, "dla Ruby" wygląda koślawo
> dla kogoś, kto wie czym to jest. "dla interpretera Ruby" także mi tu nie
> pasuje, gdyż moduł/biblioteka w takim znaczeniu nie modyfikuje w żaden sposób
> interpretera.
Fakt, że chodzi o rozszerzanie danej implementacji czy API, a nie samego
języka - ale póki co jest to podstawowa implementacja, stąd
uproszczenie.
> W rezultacie, nie wiedziałem jak to zgrabnie ująć, a "dla Ruby"
> wydawało mi się najmniej szkodliwe :)
Po polsku nazwy własne się odmienia - w tym przypadku powinno być "dla
Ruby'ego". A że niezbyt ładnie to wygląda, wolę pisać "dla języka Ruby".
Przynajmniej przy pierwszym wystąpieniu w danym opisie.
> W tłumaczeniach widuję także (nie pamiętam dokładnie, więc przytoczę jedynie
> przybliżone przykłady):
> - "dla Rubiego" - dziwnie mi wygląda.
"y" po spółgłosce, stąd "Ruby'ego"
> - "jest wspaniały" - jak dla mnie zbyt dużo emocji jak na opis pakietu.
W porównaniu z paroma reklamami, które kiedyś wyciąłem, jeszcze ujdzie ;)
> - "framework" - niekończące się dyskusje na temat odpowiednika tego słowa na
> pclp dowiodły, że nie ma takowego (dobrego).
szkielet, środowisko... zależnie od kontekstu. Ale fakt.
[...]
> - "wolny" (jako tłumaczenie "Free Software") - no właśnie, "X jest wolnym
> odpowiednikiem Y"... Aż chce się poszukać czegoś "szybszego"...
Ja używam "wolnodostępny" - też nie do końca to, ale różni się od po
prostu "darmowego".
> - "tools" vs. "utils" - niby to samo, ale jednak niekoniecznie. W polskim
> języku zbytniego wyboru nie ma.
W angielskich opisach najczęściej są używane zamiennie.
> - "narzędzie do rozszerzania" - to sugeruje możliwość wielokrotnego wykonania
> czynności, co nie jest prawdą. Bardziej pasuje "narzędzie rozszerzające".
> - ogólne nadużywanie "do" - "do rozszerzania", "do wyciągania", "do
> wyświetlania", itp. A można tak ładnie: "rozszerzający", "wyciągający",
> "wyświetlajacy", ... Oczywiście nie zawsze.
Z innymi przyimkami (jak "dla") też się czasem robi zamieszanie.
> - "URL-e", "URL-ami", "URL-i" - to nie ma sensu, gdyż "URL" jako skrót,
> powinien być odczytywany jako "u-er-el". W przeciwnym wypadku winien być
> zapisywany jako "url", jednakże to tworzy kolejny makaronizm.
Tak się odmienia skrótowce, w szczególności te pisane wersalikami.
Pisze się "URL-e", czyta "u-er-ele". I tak dalej.
> - "serwowanie" - "udostępnianie"? Średnio to widzę.
Udostępnianie czy świadczenie jakiejś usługi...
[...]
--
Jakub Bogusz http://qboosh.pl/
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl