Co z tym PLD? (fwd z discuss)
Mariusz Mazur
mmazur w kernel.pl
Sob, 29 Wrz 2007, 15:29:50 CEST
(sorry za długość posta, ale staram się pisywać rzadko i treściwie :)
Dnia sobota, 29 września 2007, Rafał Cygnarowski napisał:
> Mam wrażenie, że "stara krew" ma już zbyt wiele obowiązków i nie dłubie
> tyle ile by chciała, a "nowa krew" ... cóż jest toporna w przejmowaniu
> pracy starszych developerów.
Tak. Niestety. Nowi ludzie przychodzą, ale za mało jest takich, jakich
najbardziej potrzebujemy. Specoklepanie jest ważne, bo koniec końców PLD to
są właśnie te spece. Ale żeby te spece jeszcze wylądowały na ftp-ie, to
wymaga to dużej ilości dodatkowej pracy. Dlatego na zlocie powtórzyłem
kilkukrotnie -- ludzie, jeśli macie na coś ochotę, to to po prostu róbcie.
Nie czekajcie na innych.
Miejcie własne pomysły. Domagajcie się dostępu do różnych usług. Jeśli podoba
wam się pomysł kogoś innego (moje pld-users.org na przykład), a ten ktoś inny
jakoś go nie realizuje, to sami się za to zabierzcie. Zapytajcie oryginalnego
autora co chciał osiągnąć, uwzględnijcie to przy własnej pracy i róbcie.
Infrastruktura nie jest problemem. W PLD nigdy nie była, ale teraz jest z tym
tak mały problem, jak nigdy przedtem. Chcesz maszynę -- dostajesz.
Rzuciłem na zlocie, żeby przeszkolić ludzi w naszej automatyce builderowej i
ftp-owej. Ktoś się iirc zgłosił do mnie na priva. Jak zwykle nie miałem
czasu. Ale tak naprawdę nie potrzebujecie mnie, żeby się nauczyć jak to
wszystko działa. Wystarczy klient irc-a, dwa konta na jakiejś maszynie i
jesteście to w stanie sami obadać. Większość osób, które wiedzą jak tego
używać, nie poszły na szkolenie, tylko zastosowały właśnie tę prostą metodę
nauki.
A jeśli uważasz, że ktoś cię nie lubi i ci przeszkadza w realizowaniu
pomysłów, to zgłoś się do mnie i wytłumacz o co chodzi. Na pewno uda nam się
dojść do jakiegoś porozumienia.
> A czy PLD powinna być dla ZU? Czy ZU są ważni? Moim zdaniem tak - im więcej
> osób używa PLD, tym więcej będzie powstawać zasobów o PLD i z PLD
> związanych. ZU nie muszą być w końcu lamerami - spora część z powodzeniem
> poradzi sobie przynajmniej z tworzeniem porządnej dokumentacji. A i wśród
> ZU znajdą się perełki, które będą nadawać się na developera, ale jeśli ich
> odrzucamy... coż, będą używać Suse, Mandrive, Fedore czy co tam jeszcze
> (jakeś buntu... błe) zamiast zasilać nasze szeregi.
ZU są o tyle ważni, że desperacko potrzebujemy nowych ludzi. Dużo nowych
ludzi, bo im więcej nowych ludzi, tym większa szansa, że znajdą się robiący
coś więcej, niż specoklepanie (w tym sensie potrzebujemy nie ZU, tylko NZU --
niezwykłych użytkowników). Jak byłem młody, to mi się wydawało, że ci ludzie
wokoło są wieczni i jedyne co jest ważne, to strona techniczna PLD. Aż
pewnego dnia blues ogłosił, że nie będzie już miał więcej tyle czasu, ile
miał dotychczas. I rzeczywiście z dnia na dzień jakby wyparował.
Poza tym trzy lata temu sam zacząłem studia, dwa lata temu pracę. Ostatnie
moje większe kontrybucje do PLD to była obecna automatyka ftpowo-builderowa
bodajże z roku 2003. Czyli sprzed lat czterech. Życie tak niestety działa.
Żaden z nas nie jest wieczny. Fajnie, gdyby PLD było biznesem, gdyby mogło
być moją podstawową pracą. Ale nie jest i nie będzie.
Dlatego też te kawałki czasoochoty, jakie mam obecnie, nie poświęcam na pracę
techniczną, tylko, hmm, organizacyjno-koncepcyjną. Bo po prostu *bardzo*
rozumiem, że PLD potrzebuje dużo miłości właśnie od strony zachęcania nowych
ludzi do wypróbowania projektu z nadzieją, że niektórzy zostaną i po jakimś
czasie zajmą się tymi wszystkimi rzeczami, które powinny były zostać zrobione
5 lat temu, a nadal nie są. Bo my (starzy) byśmy je zrobić chcieli, ale jakoś
tak czasoochoty brak.
Stąd (nadal niedokończone, bo brak wersji angielskiej, przez co nie mogę
wrzucić linka na naszą wuwę) pld-users.org. Stąd mój (niestety całkowicie)
improwizowany występ na zlocie. Stąd moje dyskusje na naszym forum o
pomysłach, które zrealizowałem jedynie w nikłym kawałku.
W PLD można wszystko. O to w tym projekcie chodzi. Możesz być tylko pyskatym
gówniarzem, ale jeśli udowodniłeś, że znasz się na czymś wystarczająco
dobrze, to i tak masz sporą szansę na powodzenie.
Podsumowując -- trza by zacząć robić akcje rekrutacyjne w gimnazjach i
liceach ;)
--
Oceniaj innych po zamiarach, a siebie po wynikach.
Guy Kawasaki
Wykształcenie jest rzeczą godną podziwu, acz dobrze czasem
pamiętać, że niczego, co warto wiedzieć, nie da się kogoś nauczyć.
Oscar Wilde
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl