[SPEC] tokyocabinet.spec, up do 1.4.41
Tomasz Pala
gotar w polanet.pl
Śro, 13 Sty 2010, 21:15:43 CET
On Wed, Jan 13, 2010 at 20:42:54 +0100, Pawel Golaszewski wrote:
>> >> zdarza się, że wszystkie zmiany dotyczą tylko jakiegoś portu
>> >> (windows, mac).
>> I na prawdę uważasz, że rozpatrywanie tego ma najmniejszy sens?
>
> A nie uważasz, że należy wiedzieć co zmienia dana aktualizacja?
Nie.
> Nie rozumiem za bardzo na co się burzysz.
Na chamską niczym nieuzasadnioną zaczepkę.
> Chyba naturalne jest zanim
> pchnie się aktualizację do repo, żeby wiedzieć czy dana aplikacja jest
> dobra/zła, co się w niej zmieniło, czy zmiany są kompatybilne z
> poprzednimi wersjami, czy biblioteki nie wymagają przebudowania, bo soname
> inny, etc., etc. To są dosyć elementarne rzeczy,
Rzuć okiem na temat, nie rozmawiamy o glibcu. Ten spec się pojawił 4
miesiące temu.
> a inaczej to jest ślepe
Jak kiedyś ktoś przyśle 200 diffów z samą aktualizacją numerka i MD5 to
będą podstawy do uznania tego za działanie na ślepo.
> dążenie za numerkami z nadzieją, że jakoś to będzie i nic się nie
> rozwali...
No i co, niby to miałoby mnie zdziwić? Poszukaj w iceweasel.spec
komentarzy nt. sqlite. PLD-TAK-WŁAŚNIE-DZIAŁA.
>> Changelog może być przecież niepełny
>
> To należy już developerów aplikacji opierdzielać.
Zrobię to zaraz po wynalezieniu lekarstwa na wszystkie choroby i
nakarmieniu głodujących.
>> No to faktycznie, szkoda builderów na TAKĄ kompilację.
>
> Plus kilka innych operacji na builderach/ftpach, plus zaciąganie przez
> ludzi, etc, etc...
A te maile policzyłeś, ile serwerów pocztowych obciążą?
--
Tomasz Pala <gotar w pld-linux.org>
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl