rpm vs. debuginfo.
Tomasz Pala
gotar at polanet.pl
Sat Sep 22 13:40:35 CEST 2012
On Sat, Sep 22, 2012 at 12:39:14 +0200, Jan Rękorajski wrote:
> Nie chce mi się przepisywać, więc tylko link:
> https://fedoraproject.org/wiki/Packaging:UnownedDirectories
can cause the following problems
Inaccessible Directories - oczywiste jest, że zbędne pliki _nie muszą_ być
osiągalne; przykładowo - jak ktoś nie ma zsh, to brak dostępu do
pliku z regułami dopełniania dla jakiegoś programu nie stanowi problemu
Directories not Removed - a czy rpm5 potrafi już usuwać katalogi,
których nie umiał rpm4 (a potrafił jeszcze starszy, w czasach Ra)? Bo
przez całe chyba Ac i na pewno Th pakiety usuwane są w złej
kolejności i puste katalogi pozostają na potęgę
Directories cannot be Verified - j.w., po rpm -e i tak pozostaje masa
nieweryfikowalnych i bezpańskich katalogów
./configure Scripts can Fail - to nie dotyczy przypadku, o którym
mówimy (katalogi używane jedynie przez właściwe pakiety)
>> No i co z tego? Skoro nic nie przyznaje się do ich własności, to nic ich
>> nie używa, więc nawet powinny mieć root:root/600 zamiast umask.
>
> hmmm.... ciekawa koncepcja, aż się prosi o usunięcie _libdir albo może
> nawet / z FHS.spec i wymuszenie umask na 077 na starcie rpm-a. Spróbuj.
Kolega widzę nie widzi różnicy pomiędzy:
- katalogami ściśle definiowanymi przez FHS,
- katalogami używanymi przez różne programy, nieokreślonymi przez FHS
lecz inny standard (bądź standard de facto),
- katalogami _ściśle_ związanymi z _konkretnym_ pakietem, do którego
dowolne inne pakiety mogą dorzucać reguły/dodatki.
Skoro uważasz, że %_libdir (FHS enumerujący katalogi), %_pixmapsdir
(używany przez kompletnie niezależne aplikacje) oraz %_pkgconfigdir
(używany jedynie przez pkgconfig) należy traktować jednakowo, to po co
utrzymujemy taki abstrakcyjny podział na FHS, filesystem i applnk (który
powinien nazywać się XDG)? Zróbcie jeden pakiet shared-directories.
Absurdalność naszych podziałów pokazała już adaptacja systemd, przy
której sam zresztą motałeś się na wszystkie strony z tempfiles.d (i
teraz każdy czy chce czy nie, to ma systemd-units, ale to szczęśliwie
wynikło akurat z innego powodu, mianowicie rejestracji usług). To są przykłady
prawdziwie skrajnej głupoty, niczym nieuzasadnionej:
%files -n bash-completion-systemd
%defattr(644,root,root,755)
/etc/bash_completion.d/systemd-bash-completion.sh
żeby ktoś używający basha (no niech ma karę), musiał ręcznie instalować
takie rzeczy - świadomie szukając, czy nie pojawił się nowy podpakiet
niosący tę funkcję, bo nie można innym odżałować jednego pliku? Ah nie,
to o coś innego chodzi! - /etc/bash_completion.d trzeba by przenieść do
filesystem, inaczej osoby bez basha nie miałyby doń dostępu.
Proszę Cię teraz, abyś na załączonym przykładzie zastosował argumenty z
linka, bo IMNSHO:
Inaccessible Directories who cares, skoro nic nie używa
Directories not Removed who cares, zawsze coś w środku będzie, a
poza tym rpm -e i tak nie sprząta po sobie
Directories cannot be Verified who cares, jeśli nic tego nie używa (a
rpm -e i tak pozostawia takie śmieci)
./configure Scripts can Fail not the case
Znaczy ja rozumiem, takimi 'naprawami' można wyrobić sporą normę
commitów, jest dużo pakietów, coś się dzieje na builderach - przypomina
to nieco korektę w jakimś grafomańskim dziele, zamiast skupienia się na
treści, która w PLD jest niestety z każdym dniem coraz słabsza względem
innych dystrybucji, bo tam zamiast kosmetyki robi się funkcjonalność.
Ale spójrzmy faktycznie do tej Fedory, pierwsza literka z brzegu:
ftp://ftp.wcss.pl/pub/linux/fedora/linux/releases/17/Fedora/i386/os/Packages/b/bash-completion-1.99-1.fc17.noarch.rpm
ftp://ftp.wcss.pl/pub/linux/fedora/linux/releases/17/Fedora/i386/os/Packages/b/bzr-2.5.0-1.fc17.i686.rpm
~: rpm -qpR bzr-2.5.0-1.fc17.i686.rpm | grep bash
no to jak to jest w końcu, nie przestrzegają swoich zasad, czy może
myślą czytając je? Bo my ślepo podążamy za idiotyczną zasadą:
bash-completion-bzr-2.5.1-2.i686
bash-completion-calibre-0.8.58-1.i686
bash-completion-colord-0.1.22-1.i686
bash-completion-colorhug-0.1.11-1.i686
bash-completion-darcs-2.5.2-1.i686
bash-completion-dbus-0.100-1.i686
bash-completion-dconf-0.12.1-1.i686
bash-completion-dic-0.7-7.i686
bash-completion-drbd-8.4.1-2.i686
bash-completion-easygit-20080816-1.noarch
bash-completion-feh-2.3-2.i686
bash-completion-gammu-1.31.0-3.i686
bash-completion-gio-2.32.4-2.i686
bash-completion-git-1.7.11.4-1.i686
bash-completion-griffith-0.13-2.noarch
bash-completion-grub2-1.99-8.i686
bash-completion-gvfs-1.12.3-2.i686
bash-completion-libguestfs-1.12.11-5.i686
bash-completion-libreoffice-3.5.4.2-6.i686
bash-completion-libvirt-sandbox-0.0.3-1.i686
bash-completion-lilv-0.14.2-1.i686
bash-completion-mpc-0.21-1.i686
bash-completion-npm-1.1.19-3.noarch
bash-completion-packagekit-0.6.22-1.i686
bash-completion-pear-0.20080727-1.noarch
bash-completion-rpmlint-1.4-1.noarch
bash-completion-source-highlight-3.1.7-2.i686
bash-completion-subversion-1.7.5-1.i686
bash-completion-systemd-187-2.i686
bash-completion-taskwarrior-1.9.4-2.i686
bash-completion-tig-1.0-1.i686
bash-completion-tmux-1.6-3.i686
bash-completion-udisks-1.0.4-5.i686
bash-completion-udisks2-1.99.0-1.i686
bash-completion-vserver-0.4.1-1.noarch
bash-completion-vzctl-3.0.29.3-2.i686
bash-completion-webapps-0.3.1-5.noarch
bash-completion-xen-4.1.2-3.i686
bash-completion-yum-utils-1.1.31-4.noarch
39 zbędnych pakietów dla jednego katalogu. No ale rozpisałem się
niepotrzebnie, przywykłem już do tego typu rzeczy na codzień obserwując
co wyprawia nasza szacowna władza ustawodawcza oraz urzędnicza, śmieszy
mnie to i trochę martwi, ale widzę że to takie typowe dla naszego całego
narodu i powielamy te irracjonalne schematy także tu.
Nie oczekując odpowiedzi (bo to tylko takie trollowanie, na prawdę nie
liczyłem na myślenie, w przypływie naiwności/radości chyba uwierzyłem),
--
Tomasz Pala <gotar w pld-linux.org>
More information about the pld-devel-pl
mailing list