[pld-discuss-pl] spotkanie na Helu (fwd)
Paweł Gołaszewski
blues w ds.pg.gda.pl
Wto, 5 Sie 2003, 18:07:23 CEST
On Tue, 5 Aug 2003, Sergiusz Pawlowicz wrote:
> > > > Tyle, że to jest załatwienie sprawy raz jeden na zawsze. Nigdy
> > > > więcej już tym nie będziemy się zajmować. Przy pewnym tempie
> > > > rozwoju (może się zdażyć, może nie...) PLUG przestanie nam
> > > > wystarczać. Po prostu...
> > > Możesz jakiś scenariusz tego rozwoju nam naszkicować? Bo nie za
> > > bardzo rozumiem o co chodzi.
> > Przykład? Wystarczy, że rozrośniemy się do wielkości ~ 1/2 debiana
> > wraz z jego pod-projektami.
> Kiedy się uda nam tak rozrosnąć? Z jednym developerem spoza Polski?
> Śnisz na jawie?
Ciężko to sobie wyobrazić?
Jeżeli założysz, że tak nie będzie - to nigdy nie będzie.
Czy śnię? Nie, mam takie marzenie i wydaje mi się, że nawet całkiem
realne.
> > Dla PLUG-u to będzie po prostu duże obciążenie zajmowanie sie PLD i
> > pewne rzeczy będą leżały odłogiem, typu pismo tutaj, pismo tam, które
> > wymaga podpisu pani prezes. A pani prezes będzie miała w tym czasie
> > kilka innych rzeczy związanych z PLUGiem, które wg jej zapatrywania
> > będą bardziej istotne dla przyszłości PLUGu. I będzie miała rację z
> > tego punktu widzenia.
> A nasz prezes będzie ciągle pod komórką czekał co by tu załatwić i
> podpisać. Gotowy do ciągłej akcji.
Nie, ale nie będzie miał na głowie zajmowania się PLUGiem z definicji.
Oczywiście, że może mieć inne rzeczy na głowie, ale wcale nie musi.
Poza tym, warto się zastanowić nad jedną jeszcze rzeczą: aktualny zarząd
PLUG jest bardzo przyjazny PLD, przyszłe natomiasst nie muszą takie być.
--
pozdr. Paweł Gołaszewski
---------------------------------
worth to see: http://www.againsttcpa.com/
CPU not found - software emulation...
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-discuss-pl