Co robimy z PLD?

Michal Chruszcz troll w pld-linux.org
Sob, 11 Gru 2004, 16:26:56 CET


It seems like on Saturday 11 of December 2004 16:05, Sergiusz Pawłowicz 
typed:
> Dnia 11-12-2004, sob o godzinie 15:52 +0100, Adam Gołębiowski
>
> napisał(a):
> > Sergiursz, Sergiusz. Zapytaj się wpierw może, kto Ci się zgłosi na
> > opiekuna pakietu.
> >
> > Ja od razu mówię, że nie będę się nic takiego bawił. Coś mnie
> > interesuję, dłubię w tym. Nie interesuję, porzucam.
> >
> > That's the way it works.
>
> "That's the way it works." - a ja proponuję zmianę tego systemu na
> bardziej cywilizowany.
>
> Żyjemy dzisiaj w zbiorowej fikcji, że robimy jakąś wielką dystrybucję,
> a moja propozycja, by zejść na ziemię, wywołuje z waszej strony atak,
> i to najśmieszniejsze, że na mnie, zamiast spokojnie przemyśleć sprawę.
>
> Jeśli nikt się nie zgłosi, może rozwiązujemy PLD i robimy żentó?
> Przynajmniej coś powstanie z tego konkretnego i znajdziemy dodatkowe
> zasoby.

Sergiusz, czemu za wszelką cenę chcesz zmienić wygląd naszej pracy? PLD 
prosperuje w sposób w jaki prosperuje, bez jakichkolwiek pisanych zasad. Mi 
to pasuje, wielu innym osobom też. Akceptuję niedoskonałości naszej 
dystrybucji, dążąc jednocześnie do ich zlikwidowania. Ale ani nie mam (a 
sądzę, że od momentu odejścia kloczka nie ma osoby, która "żyłaby" PLD, 
więc zapewne inni podchodzą do tego podobnie) wystarczająco dużo czasu, ani 
ochoty, ani umiejętności, żeby uczynić je idealnym. Rozwiązanie, które 
proponujesz wcale nie poprawi jakości dystrybucji, gdyż zależność jest 
wyjątkowo prosta. Załóżmy, że zostałoby wprowadzone to, co proponujesz. Na 
FTP byłoby wtedy <=500 pakietów (w optymistycznym wypadku). Uniemożliwiłoby 
to korzystanie z PLD na desktopach (bo komu chce się budować dziesięc razy 
KDE, X11, Qt oraz GTK+, bo dziewięc razy wysypie się z powodu jakiegoś 
błędu). Obniżyłoby to drastycznie wykrywalność błędów w wielu innych 
pakietach (bo kernel, czy syslog, czy rc-scripts muszą być wszędzie). 
Przecież mnóstwo osób korzysta z PLD na codzień na desktopach, traktując je 
jako poletko doświadczalne dla rozwiązań, które później są wprowadzane do 
ogółu dystrybucji.
Przecież w PLD od zawsze panuje zasada robienia tego (i tylko tego), co jest 
danemu developerowi potrzebne. Jak będzie mi potrzebny program X, to męczę 
speca do niego. Jak sam sobie z nim nie poradzę, to albo proszę o pomoc 
albo płacę za zrobienie go (no, powiedzmy, że 'ja' tutaj jest 
bezosobowe ;-)). Idąc w drugą stronę pakiet, którym nikt się nie interesuje 
nie będzie doskonały, mówiąc eufemistycznie.
-- 
Michal Chruszcz -=- Seen at http://1lo.sanok.pl/~troll/gallery.php




Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-discuss-pl