[pld-discuss-pl] 1% podatku

[Jacek Rzęsista]

Dnia pią 20. lutego 2004 11:53, Andrzej Krzysztofowicz napisał:
> Jacek =?iso-8859-2?q?Rz=EAsista?= wrote:
> > Dnia pią 20. lutego 2004 11:35, Andrzej Krzysztofowicz napisał:
> > > pbern w pbern.biz wrote:
> > > > 2) jak chcialbys wywrzec sadem kolezenskim na kims wykonanie jakiegos
> > > > postanowienia, skoro "ten ktos" nie bylby czlonkiem Stowarzyszenia?
> > >
> > > Zgadza sie.
> > > Dlatego wczesniejsze proby zalozenia stowarzyszenia zakladaly
> > > Stowarzyszenie == PLD.
> > >
> > > Obecna idea zaklada Stowarzyszenie _obok_ PLD.
> > > Moze dobry pomysl.
> > >
> > > > g) Ogolnie reprezentowaniem PLD
> > >
> > > Przy takim zalozeniu ten punkt moze byc najbardziej kontrowersyjny.
> > > Jak go rozumiesz ?
> >
> > Na przykład tak - jakaś szkoła linuksowa ostatnio chciała porozmawiać na
> > temat uzyskiwania certyfikatu administratora PLD - jeżeli by miało to
> > mieć jakieś znaczenie, to taki certyfikat powinno wystawiać jakieś
> > "ciało" z osobowością prawną. Jeszcze za czasów Kloczka były jakieś próby
> > rozmów z Sunem na temat redystrybucji paczek z javą - które stanęły na
> > niczym z powodu braku osobowości prawnej. To tylko przykłady tak na
> > szybko - można by je mnożyć. Przynajmniej ja tak rozumiem reprezentowanie
> > PLD.
>
> Chodzi mi o zasady sformalizowania (lub nie) relacji stowarzyszenie -
> - deweloperzy.
Po pierwsze wydaje mi się, że stowarzyszenie musiałby być "obok" CDG - po 
prostu dustrybucją i sprawami developerskimi "rządzi" CDG, natomiast 
współpraca byłaby taka, że stowarzyszenie daje sprzęt, zajmuje się papierami, 
artykułami, reklamą itp. I oczywiście pomiędzy oboma "ciałami" jest pełna 
współpraca - np. z CDG ktoś by był wydelegowany do jakichś uzgodnień czy 
odpowiedzi wymagającej większej wiedzy/możliwości niż miałoby stowarzyszenie.
I jeszcze jedno - zostanie developerem nie wymaga z automatu przystąpienia do 
stowarzyszenia - i na odwrót - przystąpienie do stowarzyszenia nie oznacza 
zostania developerem. Myślę, że w takiej postaci stowarzyszenie ma całkiem 
realną szansę zaistnieć - zwłaszcza, że są osoby chcące/wiedzące jak to 
zrobić.
-- 
Jacek Rzęsista
GG 61213