[pld-discuss-pl] rzecznik prasowy

Adam Gołębiowski adamg w biomerieux.pl
Czw, 29 Sty 2004, 20:48:29 CET


On Thu, Jan 29, 2004 at 06:01:19PM +0100, Maciej Jan Broniarz wrote:
> > > - autoryzacja wszystkich wypowiedzi czy publikacji o PLD
> > > zeby uniknac kwiatkow gdy developer cos chlapnie glupiego
> > > i sie robi problem - tu nie chodzi o cenzure - ale jak ktos
> > > robi prelekcje o PLD to warto zeby ktos 3 to przeczytal
> >
> Why ? Jak juz mowielm to nie cenzura
> ale sie zdarzalo ze ktos cos chlapnal i byl obciach.
> Zdarzylo sie tez ze jedna osoba maja prelekcje o pld
> wyslala ja komus do oceny - i dzieki temu wypadlo bardzo fajnie
> bo uniknieto wpadek :)

Zdarzyło się też, że mimo wcześniejszego podesłania materiałów do osób
kilku osób prelekcja jako taka wypadła kiepsko ;) No ale cóż, na brak
talentu do krasomóstwa i dużą podatność na stres nie ma rady.

Ale ogólnie zgadzam się z Tobą - warto wcześniej plan wystąpienia poddać
jakiejś ocenie. A co, jeśli trafiłby się deviloper, który by stwierdził,
że tak naprawdę to poldek ssie i PLD dużo by zyskało, gdyby przerzuciło
się na deby. 

A może pozbierać różnorakie materiały osób, które już przeprwadziły
prelekcje i coś sensownego z nimi zrobić? Tak wiem, może brzmi jak
"Choćmy i zróbcie", ale na więcej mnie w tej chwili nie stać - jak się
wyśpię, to ok.

> > Jestem fundamentalistą, bo zadaję fundamentalne pytanie - 'a czymże jest pld z 
> > punktu widzenia takiego sponsora' :)
> >
> Statusu prawnego nei mamy - ale z takim rzecznikiem mozna sie dogadac
> Przyklad prosty - szkoal linuxa - pan chce aiutoryzacji i dzialajacego pld
> na kompach - to zglasza sie do rzecznika i sie uzgadnia detale - a potem
> e.g. zatrudnai pan do tego jakichs developerow zzz okolic danej wsi i
> kazdy jest happy - jak juz wspominalem chyba sponsoring nei jest
> najwazniejszy ale marka jak najbardziej :)

No cóż, wygląda na to, że kwestia formalizacji coraz częściej będzie się
pojawiać. Ja osobiście byłbym za tym - fakt istniania czegoś namacalnego
(w sensie prawnym) naprawdę działa na niektórych - spotkałem się już z
sytuajcą, w której PLD przegrało z SuSE właśnie ze względu na to, że
'nie istnieje'. 

-- 
http://www.mysza.eu.org/ | Everybody needs someone sure, someone true,
   PLD Linux developer   | Everybody needs some solid rock, I know I do.



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-discuss-pl