PLD-ng
Piotr Szymański
djurban w pld-dc.org
Nie, 20 Lis 2005, 17:22:33 CET
Hi,
Paweł Kwiatkowski (Saturday 19 November 2005 07:10):
> Mam już dość kolejnej bezsensownych dyskusji o "terminie wydania AC",
Ja bym chętniej posłuchał czegoś w stylu "CZEGO BRAKUJE W AC DO WYDANIA".
> Wydanie stabilnej wersji jest krótkim i dosyć burzliwym wydarzeniem,
> pochłaniającym niepotrzebnie czas deweloperów.
Wydanie stabilne ma dwa efekty:
1. ogol developerow ma satysfakcje z efektow swojej pracy etc i z tego powodu
sa hepi, przydatne do budowy community.
2. jest punktem startowym, instalujesz stabilne wydanie, robisz poldkiem
update i masz najnowsze wydanie.
> PLD było by dystrybucją klasy NEST (luźne nawiązanie do dawnego NESTa) i
> _nigdy_ nie było by już stabilizacji typu: instalator+is+wielka pompa.
Kolejny ktory mysli ze problemem PLD jest instalator i stabilne wydanie.
Pozwolę sobie powtórzyć, że problemem Ac jest brak RM-a, który by na Ac
poświęcał wystarczająco czasu. Można przecież Ac wydać nawet bez instalatora
na początku.
A instalatora działającego nie ma z kilku powodów:
1. Hawq wziął beznadziejną prowizorkę jako podstawę do swojego instalatora,
przy okazji sprzątnał mi ofertę CS przy pracy nad instalatorem :) Moja wizja
instalatora pisanego od zera opartego na szybkim i lekkim qt/e była i jest
lepsza. Nie jest jeszcze napisany tylko dlatego że Google dało kasę na
oKulara, instalator byłby zaś tylko hobby, wiadomo co wybrałem.
2. Wszyscy pozostali uparli się na kopiowaniu instalatora z innej dystrybucji,
co się nie uda. Po prostu dlatego, że pisanie od zera wymaga poznania tej
częsci funkcjonalności (np. autodetekcji sprzętu/partycjonowania) i dopiero
potem napisaina kodu. Poprawianie czyjegos to najpierw proba zrozumienia
sposobu myslenia tamtego programisty i konstrukcji instalatora a potem proba
zrozumienia tych bibliotek na ktorych sie opiera. Wreszcie instalatora pisze
sie pod okreslona filozofie dystrybucji i tyle. Nie mozna inaczej.
> W efekcie odrzucenie wydawania numerków w klasycznym rozumieniu może się
> przyczynić do większej stabilizacji bieżącej wersji. Nowa polityka PLD i
> pojawienie się w końcu wersji stabilnej (bieżąca==stabilna wg. PLD-ng)
> przyciągnie nowych użytkowników a więc i testerów.
Niby tak, tzn. bedzie przynajmniej spojnosc przy instalacjach, tylko co z
upgradami? Triggerry itd beda przechodzic miedzy paczkami i spoko, ale
wiadomo ze upgrade miedzy ra i ac wymagal troche hakow, myslisz ze teraz tak
nie bedzie?
> Jeśli ktoś by chciał używać starych paczek jego sprawa, podobnie jesli
> ktoś chce je łatać. W ten sposób nie było by ciśnienia do utrzymywania
> staroci w imię przyzwoitości.
Tak, bo problemem PLD jest utrzymywanie staroci... Jakbys nie zauwazyl to Ac
ma najnowsze stabilne wersje wiekszosci projektow.
> Proponuję nie wracać już do tematu INSTALATORA, jest czasochłonny,
Jak pracuje 5 osob a nie jedna to nie jest, a policz deklaracje pracy nad
anakonda, dolicz hawq i masz 5 osob.
> zbędny
Chyba dla ciebie. Wlasnie dlatego mam na lapie opensuse (skadinad 100x lepsze
od PLD ze swoim wsparciem dla wlacza i wylaczania urzadzen, samba dzialajaca
po 3 kliknieciach, wrapperem do calosci spraw sieciowych.
> a i tak przez większość czasu nie do użytku.
Ciekawe skad ten wniosek.
> Wystarczył by
> jedynie jakiś skrypcik instalacyjny, który zautomatyzował by choćby
> część instalacji z Rescue/PLD-Live/chroot-a np. żeby pamiętał za mnie
> konieczność instalacji mod-utils przed kernelem, żeby zawsze instalował
> vim-a itp.
Ten skrypcik to poldek, tylko ze akurat wyobraz
> Może się zawezmę i napiszę jakieś podwaliny pod Skrypcik Instalacyjny w
> wolnej chwili.
W wolnej chwili to juz Skibi pisal instalator.
> Generalnie chodzi o to żeby skrócił czas instalacji z
> dwóch godzin do jednej przy jednoczesnej możliwości odrywania rąk od
> klawiatury,
Opensuse instalowalo sie godzine z DVD, klawiatury nie dotykalem bo sam
wszystko wykryl, jedyne co zrobilem to ustawilem jezyk i wybralem ze chce KDE
jako glowny desktop. Jakoś skrypt nie ma nic do tego :)
> Do tego obrazy ISO dla właścicieli wolnych łączy, które nie były by
> niczym innym jak wrzuconymi automatem pakietami z bieżącej wersji (bez
> instalatora).
> Do tego opcje w Poldku na RescueCD pozwalające łatwo żonglować płytami
> (zdaje sie że było to vfjuggle? czy siakoś), nie wiem jak to wygląda
> teraz w działaniu. Generalnie ISO byłyby jedynie źródłem pakietów dla
> systemu postawionego z RescueCD/PLD-Live.
Cos w tym stylu probuje sklecic arekm tzn. rescuecd na pierwszych 50 mb i
pakiety na pierwszej i kolejnych cd. Wypadaloby takze zeby Ac wyszlo na DVD.
--
Piotr Szymański djurban w pld-linux.org
CS student at Faculty of Fundamental Problems of Technology,
Wroclaw University of technology, Poland
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-discuss-pl