Ra
Tomasz Kłoczko
kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl
Czw, 28 Mar 2002, 00:06:01 CET
On Wed, 27 Mar 2002, Roman Niewiarowski wrote:
> dnia Wed, Mar 27, 2002 at 09:14:42PM +0100, Tomasz Kłoczko napisal(a):
>
> > > Czesc!
> > > Czy PLD v1.0 uzyskalo juz status "stabliny"?
> > > To znaczy RPMy w dystrybucji sie nie zmieniaja, a pojawiaja sie tylko
> > > updatey?
> >
> > Tak jest od dłużeszego czasu.
>
> Tomek ja Cie k... prosze nie opowiadaj bzdur...
> Rozne dziwne rzeczy dzieja sie z PLD, leca nieprzetesowane pakiety do
> glownego drzewka itp.
Ja bym wręcz powidział że lecą same nieprzetestowane pakiety bo stworzyć
procedury testowania dla dowolnego oprogramowania nie jesteśmy wstanie i
nie jest to kwestia tego że robimy w to takim a nie innym gronie.
Znaleźć takich procedur nie udąło się jeśzcze żadnemu zespołowi więc nie
ma szczególnych powodów dla których nagle miałoby się nam to udać (chyba
że masz tu w rękawie jakiegoś asa .. ?).
> Po jaka cholere wprowadzasz ludzi w blad ?
> PLD sie zmienia, zmienia sie zbyt czesto a stabilnosc zasobow jest zadna.
Teraz to Ty wprowadzas niepotrzebnie kogoś w błąd. Zakładasz niewiedomo
dlaczego że każda zmiana musi wprowadzać destabilizację.
> Pewnie napiszesz elaborat na 5 ekranow tlumaczacy zjawiska podstawowe a mnie
> chodzi tylko o to ze jak tak dalej pojdzie to PLD-1.0 wyjdzie na swieta....
> 2005r zakladajac ze developerzy wszystkich pakietow wchodzacychh w sklad
> dystrybucji pojda na roczny urlop....
Tym razem będzie to elaborat na siedem wyrazów.
Tak jak to malujesz się nie stanie.
> pozdro
> newrom
> PS. staralem sie nie odzywac w utarczkach dot. dystr bo nie jestem maniakiem
> najnowszego softu tak samo jak nie lubie mrozonek,
> ale od czasu gdy zaczalem zyc z obslugi PLD duzo sie zmienilo
> i odnosze wrazenie ze wazniejszy jest ped ku nowosciom niz stabilnosc calosci.
Bzdura. Nigdy nie było pędu ku stabilności (w sensie nie zmienia
czegokolwiek). Zawsze w poteście zakładane było że pakiety oparte o nowsze
źródła mają mniejsża ilość błędów i *TO* jest to dążenie do stabilności de
facto, bo chodzi nie o stabilność pakietów (w sensie ich niezmienności)
tylko o stabilność (czytaj: możliwie dużą niezawodność pracy) całości
zestawu. To co robimy to tylko swego rodzju kolektor w który spływa praca
innych zespołów pracujących nad pszczególnymi komponentami na poziomie
których my sami pzredewszystkim operujemy. Jęzlie wprowadzamy akieś
niestabilności z takich czy innych powodów to w zasadzie na tym poziomie.
Co więcej z racji tego że metody pracy jednak non stop się zmieniają, a
potrafimy jako grupa lepiej spasowywac to wszyetko do kupy a faktyczne
błedy są usuwane zwykle poziom niżej to potencjalnie każda aktualizacja
pakietu XXX usuwa ileś tam błędów jednym ruchem ręki wprowadzając
nieprównywalnie mniejszą zwykle ilość dodatkowych zakłóceń wynikjącyh z
chwilowego niedopasownia reszty.
kloczek
--
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, sys adm @zie.pg.gda.pl|*e-mail: kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl*
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl