[OT] pady XFS i jak sobie z tym radzić...
Adam Szpakowski
worf w optics.polsl.gliwice.pl
Pon, 28 Kwi 2003, 14:42:56 CEST
Witam,
Miałem w weekend wątpliwą przyjemność zaliczenia padu filesystemu (na XFS) na
mojej maszynce (workstation) w pracy. Winna jest z całą pewnością płyta
główna (ECS... grr), która po prostu w pewnym momencie przestaje "widzieć"
dyski. Takie zachowanie płyty powoduje po pewnym czasie wylot systemu w
czasie dowolnej operacji dyskowej. Pół biedy jak się człek zorientuje od
razu. Gorzej jak przez pewien czas płyta działa w trybie "migacza" (tzn,
działa, nie działa) wtedy można się przejechać po sporej ilości plików, no i
straty są większe.
Sprawa jest powtarzalna (niestety) i niezalażna od systemu. I w zasadzie nie
ma się czym zajmować, tylko należy wymienić płytę (co się na szczęscie
wkrótce stanie). Ale mam pytanko... jak najwłaściwiej postąpić, aby nie
utracić po takim padzie danych. U mnie skończyło się to utratą spójności
drzewa systemu. Całość plików wylądowała w lost&found.
Użyłem xfs_repair z opcją zerowania logu (-L). Jak pisałem poleciało drzewo
katalogów. Oczywiście system był odmontowany a naprawa szła z innej maszyny.
W inny sposób nie dało się dobrać do partycji. Mount umierał. Dokumentacja
poleca w takiej sytuacji własnie wyzerowanie logu.
Czy są może jakiś inne lepsze metody?
ps. Dzięki wielkiemu Tuxowi że jakiś czas temu nauczyłem się robić backupy.
Teraz się jeszcze zabezpieczyłem i mam codzienne snapy z LVM-a partycji na
której trzymam ważne rzeczy. Taki pad to ładna nauczka.
Pozdrawiam
--
Adam Szpakowski
Silesian University of Technology - Institute of Physics
Department of Optoelectronic
e-mail: worf w optics.polsl.gliwice.pl
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl