Dziwna sprawa z wygaszaczem
    kelr@wp.pl 
    kelr w wp.pl
       
    Czw,  8 Gru 2005, 13:12:20 CET
    
    
  
Witam Szanownych Grupowiczów.
Wiem, że wygaszacz ekranu nie jest najważniejszy, ale skoro już jest to 
powinien działać. U mnie sytuacja jest dość dziwna i nie mam już pomysłu, 
gdzie tkwi mój błąd. 
Otóż wrzuciłem sobie KDE no i wszystko działa jak trzeba - oprócz tego 
wygaszacza ekranu. Problem polega na tym, że gdy wejdę w ustawienia ekranu i 
tam wybiorę sobie dowolny wygaszacz z listy, to niby wszystko jest ok. Tzn. 
jest podgląd wygaszacza w okienku, mogę również uruchomić go w ramach testu, 
jednakże po zatwierdzeniu ustawień wygaszacz nie uruchamia się prawidłowo. 
Zamiast wygaszacza jest tylko czarny ekran :( Niestety w logach nie ma 
żadnych wpisów, które pokrywałyby się z czasem, uruchomienia wygaszacza.
Nie mam pomysłu gdzie mogłem popełnić błąd. Kombinowałem już z ustawieniami 
zarządzania energią w KDE, z ustawieniami xset i nic. 
Dziwne jest to, że w czasie testowania wygaszaczy wszystkie uruchamiają się na 
pełnym ekranie bez żadnych zgrzytów a jak już zatwierdzę swój wybór to 
zaczynają strajkować :)
W ramach testów uruchomiłem ręcznie xscreensaver i o dziwo wszystko działa. 
Mogę wybrać każdy z wygaszaczy i wybrany wygaszacz uruchamia się zgodnie z 
tym co wybrałem w ustawieniach. Niby powinienem się cieszyć, że wygaszacze 
działają, no ale ja nadal chciałbym znaleźć przyczynę błędu, czyli odpowiedź 
na pytanie: dlaczego wygaszacz nie uruchamia się gdy wybiorę go z ustawień 
ekranu KDE?
Czy ktoś z Szanownych Grupowiczów spotkał się może z podobnym problemem?
Podpowiedzcie coś jeśli macie jakieś pomysły gdzie może tkwić problem :)
Serdecznie pozdrawiam
kelr
    
    
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl