Babol w kompilatorze?

Michal 'Orr' Daszkowski midas w ufik.idn.org.pl
Pon, 7 Lut 2000, 11:19:57 CET


Stawiam właśnie PLD, przerabiająć RH6.1. Wszystko ładnie, tylko
natrafiłem na problem, który mnie nieco zirytował, bo dostarczył mi
sporo dodatkowej pracy. :-/

Ponieważ maszynka nie jest podłączona do sieci, nagrałem sobie
binarki *.src.rpm i *.i386.rpm na płytki i z tego robiłem wymianę
pakietów.

To jest 2 x Celeron 433, więc przez moment zastanawiałem się, czy
nie wziąć od razu binarek z katalogu i686, ale stwierdziłem, że
jednak zachowawczo wezmę i386, bo być może będę to wrzucał na
jakąś inną maszynkę jeszcze, a i386 będzie działać na pewno wszędzie,
zaś to co istotne, i tak sobie przekompiluję.

No i niestety... binarka gcc w wersji i386 wypieprzała się 
koncertowo przy każdej kompilacji z signal 11. :-((( Musiałem się
'downgradnąć' do redhatowskiego egcs, którym skompilowałem gcc z PLD
[z problemami zresztą] i dopiero kiedy zainstalowałem skompilowany
gcc w wersji i686, mogłem nim dalej kompilować kolejne rzeczy.

Ja tam się nie znam za specjalnie na kompilatorach, ale jakoś mi się
wydawało, że coś, co ma działać na architekturze i386, to wyższej 
również powinno. Czy kompilator jest wyjątkiem, czy to babol jakiś?

A jeżeli nawet kompilator jest wyjątkiem, to powinno być gdzieś
rozpowszechnione wyraźne ostrzeżenie, żeby brać binarkę dopasowaną
do architektury!

Pozdrawiam
Orr

PS. Jak już to postawię, to będę mógł się dzielić doświadczeniami
z eksploatacji PLD na płycie Abit BPH6 z dwoma Celeronami, o ile
to się komuś do czegoś przyda. :-)

-- 
 /~~\  __  __   ____________________________________________________ 
| () |||))||)) | Michal 'Orr' Daszkowski <orr w irc.pl> PGP: DB36A1F1 |
 \__/ ||\\||\\ | Student, Linux user, http://ufik.idn.org.pl/~midas |



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl