LPRng + klogd

Jakub Bogusz qboosh w prioris.mini.pw.edu.pl
Pią, 15 Wrz 2000, 01:11:52 CEST


On Mon, Sep 04, 2000 at 11:01:50PM +0200, Tomasz Kłoczko wrote:
> On Mon, 4 Sep 2000, Jakub Bogusz wrote:
> > Z LPRng jest taka sprawa: po shutdown i uruchomieniu systemu lpd niby
> > się uruchamia, ale nie chce działać (nawet nie uruchamia ghostscripta).
> > Po uruchomieniu /etc/rc.d/init.d/lpd restart już działa.
> > Co to może być? (LPRng-3.6.22-1)
> Spróbuj wyciagnąć z tego jakieś dodatkowe objawy/komunikaty o błedąch.

Uff... dopiero teraz miałem czas przy tym posiedzieć - no i w końcu
mniej-więcej znalazłem przyczynę(?)
Ale co się narebootowałem, to moje. Trudności były takie, że żadnych
komunikatów o błędach nie było, lpd źle działał tylko uruchomiony
podczas bootowania, zrestartowany działał.
Dopiero po dopisaniu w skrypcie startowym do wywołania lpd -D1
-L<ścieżka do loga> udało się zlokalizować:

[1535] (Worker - Print)  lp: Printer_open: open '/dev/lp0' failed,
attempt '3' - Permission denied

/dev/lp0 był root.daemon - nie rozumiem tylko jednego (i stąd wyżej to
"mniej-więcej"): dlaczego po pierwszym uruchomieniu po reboocie było
"permission denied", a po restarcie lpd - działało?

Po  chmod root.lp /dev/lp0  LPRng zaczął działać także po reboocie.
Ale w dev.spec (oraz pld-dev.spec - BTW - który jest obowiązujący???)
jakie mam (z 31 lipca) miał właściciela root.daemon .

To, że używam magicfiltera a nie ifhp(?) chyba nic nie zmienia,
próbowałem zresztą ustawić jako filtr skrypt /bin/sh zawierający tylko
"cat" - bez zmian.


Przy okazji - czy wiadomo już co z klogd (w duecie ze "zwykłym" syslogd)?
Pytałem jakiś czas temu.
Po logrotate "po cichu" (bez żadnego komunikatu) przestaje działać
i komunikaty kernela zamiast do loga idą do /dev/null. Restart klogd
przywraca jego działanie (SIGHUP nie wystarcza, bo klogd go nie
obsługuje - umiera po kill -HUP); w RH 6.0 restartować nie trzeba było.

-- 
Jakub Bogusz
http://prioris.mini.pw.edu.pl/~qboosh/



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl