/sbin/ldconfig a nowy rpm

Jakub Bogusz qboosh w pld-linux.org
Sob, 23 Sie 2003, 22:00:56 CEST


On Fri, Aug 22, 2003 at 05:38:47PM +0200, Mariusz Mazur wrote:
> On Friday 22 of August 2003 17:32, Paweł Gołaszewski wrote:
> > Dżizas - po jaką cholerę coś takiego?? Rozumiem, że żeby szybciej
> > instalacja przebiegała, ale... to IMHO nie tędy droga.
> >
> > Kiedyś rzuciłem pomysł grup pakietów i tutaj także on miałby zastosowanie,
> > bo wystarczyłoby, żeby biblioteki były w grupie jednej i %post grupy
> > wymagał robienia ldconfig (oczywiście, byłyby problemy przy zmianach
> > bibliotek systemowych, ale to chyba da się załatwić innym ich
> > zakwalifikowaniem).
> 
> Hmmmmm. Przyszło mi coś do głowy - a co by było, gdyby ldconfig odpalał się 
> automagicznie przy instalacji/deinstalacji/upgrejdzie dowolnej paczki mającej 
> Group: libraries (+ kilka dodatkowych grup tego typu)?

Po tym polu Group to nie jest dobry pomysł.
Lepszy klucz to lib*.so* w katalogach aktualnie przeszukiwanych przez
ld.so (/lib, /usr/lib + zawartość /etc/ld.so.conf).

Ale nie przez zaszywanie tego bezpośrednio w kodzie rpm-a...

O ile starczy mi czasu, to zapytam się Jeffa do czego miało być to
dziwactwo z /sbin/ldconfig, i przy okazji spytam o pomysł z grupami...

Można to chyba w skrócie opisać tak: uruchamianie po zakończeniu
transakcji (instalacji/deinstalacji jednego lub wielu pakietów)
skryptów, jeśli w czasie transakcji był instalowany lub usuwany pakiet
identyfikowany przez jakąś właściwość (Group nie pasuje; dodatkowe pole?
musi móc przyjmować więcej niż jedną wartość; z istniejących
w ostateczności mogłoby być Provides (np. shared-library, apache-module,
php-module itp.), ale lepiej coś innego).


-- 
Jakub Bogusz    http://cyber.cs.net.pl/~qboosh/



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl