i znow patrzac z boku...

Tomasz Kłoczko kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl
Nie, 1 Cze 2003, 16:11:22 CEST


On Sun, 1 Jun 2003, Wojtek Bojdo/l wrote:

> 
> Patrze, czytam i doznaje szoku.
> Po chwili zastanawiam sie, co tu w ogole sie dzieje.
> Masa blota, masa krzyku, masa emocji...
> De facto o nazwe. Czy moze wiele nazw.
> I jakies ... chyba nawet nie ideologiczne kwestie.
> Bo czy nazwa PLD jest rzecza swieta ? Wiaze sie z patentem ?

Cały trik polega tu na tym, że po mimo tego ze kilka osób mówi o swoim
włąsnym interesie (w sensie o robieniu czewgoś na wyłacznei własny użytek)
to w gruncie rzeczy chodzi im o to, że używaja tego inni i w sumie ilu
pasywnych użytkowników da się przy okacji pzrewrotu "przejąć" bez ich
wiedzy. Krzyk, że strony osób zangażowany w ten swego rodzaju przedmiot
zaczyna się wtededy kiedy odbiera im się możliwosc oddziaływanai na innych
poprzez udostępnianie zasobów.

Mówiąc inaczej przy okazji tego typu zachowań, a także tego że osoby te
nie były w stanie odłączyć się od projektu w sposób cywilizowany wychodzi 
na wierzch część nie opisanych wprost intencji i celów działań, że nie 
chodzi o PLD tylko wpływ jaki ten projekt ma od dłuższego na środowisko
pewnej grupy ludzi.

kloczek
-- 
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, sys adm @zie.pg.gda.pl|*e-mail: kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl*



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl