SOURCES: rpm-pld-autodep.patch - remove automated dependency

Jakub Bogusz qboosh w pld-linux.org
Pon, 23 Sie 2004, 20:46:59 CEST


On Mon, Aug 23, 2004 at 08:01:27PM +0200, Michal Moskal wrote:
> On Fri, Aug 20, 2004 at 09:50:09PM +0200, Andrzej Krzysztofowicz wrote:
> > Arkadiusz Miskiewicz wrote:
> > > On Friday 20 of August 2004 21:37, Andrzej Krzysztofowicz wrote:
> > > 
> > > > Jak mnie pyta o zdanie to mu odpowiadam.
> > > > A jak nie chce pytac publicznie, to go nie zmuszam.
> > > 
> > > Pytać ma prawo ale nie traktuj tego jako jakieś umowy wiążące dla PLD. 
> > 
> > Nie traktuje. To jest moja unowa z nim.
> > 
> > A swoj protest wyrazilem.
> > 
> > Wycofam go, jesli ktos(tm) poda propozycje, jak rozwiazywac takie zaleznosci
> > (znalezc nazwe pakietu ja spelniajacego) bez uruchamiania poldka ani innej
> > rownie pamieciozernej aplikacji.
> 
> for f in *.rpm ; do
>   rpm -q -p --provides -l $f | sed -e "s/^/$:"
> done | gzip > jakis-plik-na-ftp.gz
> 
> ?

Efekt niewygodny w użyciu.

Dla mnie akurat wymagania pamięciowe są mniej istotne, bardziej czas
i wygoda zapytania o pakiety wymagane przez dany pakiet.
poldek --fast --shcmd "desc -rR pakiet" to jest _prawie_ to - tylko
wymaga utrzymywania paromegowych indeksów spójnych z tym co mam
w systemie - bo nie korzysta w ogóle z rpmowej bazy.
Dla pakietów na ftp prawie by wystarczyło.
Natomiast przy budowaniu nie bardzo (tu powinno wystarczyć zapytanie
lokalnej bazy rpm-a, na co jakieś dodatkowe indeksy).
Ponadto teraz informacja o wymaganych pakietach wpada do buildloga, co
się przydaje.

Tyle o moich wyszukanych potrzebach.
Oprócz tego jest argument o pamięciożerności i czytelności zależności.
Jeśli nie potrzeba czytelnych zależności, to może w ogóle przejść na
zależności po jakichś uuidach? ;)
Ciąg typu "libmimelib.so.1()(64bit)" bardzo dużo mówi i od razu wiadomo,
gdzie go szukać.


-- 
Jakub Bogusz    http://cyber.cs.net.pl/~qboosh/




Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl