kernel-2.6.28.9-1 powoduje zwis X

Tomasz Pala gotar w polanet.pl
Pon, 11 Maj 2009, 00:18:32 CEST


On Sun, May 10, 2009 at 13:14:28 +0200, Dariusz Laskowski wrote:

>>> 2.6.28.9-1 leży w *main*! Po co Mu trujesz o 2.6.29.2?
> 
>> Bo zasadą PLD jest niewymagalność kernela PLD-owego?
> 
>   Bez urazy, ale powyższe jest poniżej Twojego poziomu,
> bo jesteś jednym z nielicznych w pld, który nie ma
> najmniejszego oporu przed nazywaniem rzeczy po imieniu,

Dziękuję, staram się. Ostatnio uprawiałem ten proceder na quagga-dev,
skutecznie.

> więc wyłącz z łaski swojej ten stadny instynkt,
> bo tysiące razy lepiej ode mnie rozumiesz różnicę między
> główną gałęzią *dystrybucji* a jakimś przypadkowym katalogiem
> na jakimś ftp...

Owszem. Wiem także, że na tej liście wielokrotnie były identyfikowane
problemy właśnie w zewnętrznych projektach. Informacja o tym, że na
czystym kernelu spoza distro coś również nie działa jest o tyle istotna,
że wskazuje na błąd poza łatami PLD. I vice versa - brak problemu na
czystym kernelu oznacza, iż jest on distro-specific i komuś powinno się
zachcieć, aby sprawdzić jakie wprowadzone zmiany się na to składają.

To jest lista devel a nie users, tu mówimy ogólnie o developerce, a jej
częścią jest przemielanie _oryginalnych_ projektów na nasze pakiety. Na
users owszem, informacje o pozaPLD-owych problemach mogą być średnio
interesujące.

> Zresztą mniejsza o powyższe, bo zjawisko
> zwane pld, aspirujące do bycia dystrybucją, ma większe
> problemy (numerki to nie wszystko, a właściwie nic)...

Zjawisko zwane FLOSS (teraz to modnie, kiedyś bym powiedział OSS)
generalnie ma bardzo duży problem. Połowa projektów GNU jest martwa,
GNOME dalej realizuje koncepcję chorego HID-a, KDE4 wydaje wersję
testową z pełnym numerem (i pewnie świeci, mruga tylko nie gotuje), OOo
jest na poziomie softu z ubiegłego wieku, linuksiany FF kuleje, gcc w
tym tempie dogoni porządne kompilatory pod koniec wieku, autocrap nadal
w użyciu, otwarte sterowniki Intela są OKDR od 2 lat, bluez4 już mi nie
działa, tak samo jak te wszystkie Nowe Gówna (TM), GTK dalej nie wygląda
jak Qt, Java wygląda jak z lat 70, ABI wszystkiego jest niestabilne (i
przestaje działać raz soft do zarządzania macierzami, drugi raz
zewnętrzne moduły), *conntrack jest przerabiany kilka razy do roku, IMQ
jest nikomu niepotrzebne (jest przecież cudowne IFB - dzięki, któremu
można wywalić maszynę jedną linijką kodu) i mógłbym tak sobie narzekać
jeszcze parę ekranów.

>   Niestety nie da się. Bez względu na miejsce w sieci, bez względu
> na to czy pisze się o pld źle, dobrze czy też neutralnie, to...
> Nikogo to nie obchodzi. Kiedyś pld miało jakieś minimalne choćby
> znaczenie i kilku (może nawet kilkunastu) przeciwników. Dzisiaj
> o czymś tak marginalnym nikt nawet flejmować nie chce.
> Zwyczajnie nie obchodzi nikogo poza garstką podbijaczy wersji.
>   Panowie, zła wiadomość:  u m a r l i ś c i e .  ;-(

Umarł to plan 'Linux na desktopie'. Ja tam robię PLD dla siebie.

-- 
Tomasz Pala <gotar w pld-linux.org>


Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl