Nadgorliwy poldek?

Fryderyk Dziarmagowski freetz w gmx.net
Czw, 13 Maj 2010, 19:17:26 CEST


On Thu, 13 May 2010 18:56:06 +0200
Bartosz Świątek <shadzik w gmail.com> wrote:

> W dniu 13 maja 2010 18:52 użytkownik Tomasz Pala <gotar w polanet.pl> napisał:
> > On Thu, May 13, 2010 at 18:35:21 +0200, Jacek Konieczny wrote:
> >
> >>> ...najpierw wprowadzili zależność od katalogów (zajebisty feature,
> >>> dzięki temu wiem, jakie rzeczy mnie nie interesują).
> >>
> >> Bez tego w systemie plików pojawiały się katalogi z uprawnieniami
> >> z kosmosu (bo niby skąd miałyby się brać poprawne) ??? to raz mogło
> >> sprawiać, że zawartość katalogu (dostarczona przez inne pakiety) stawała
> >> się bezużyteczna,
> >
> > Stawała się użyteczna w momencie instalacji pakietu zawierającego ów
> > katalog (z założenia przecież chodzi o katalogi, które bez tych
> > programów są bezużyteczne). Było to poruszane dziesiątki razy jeszcze za
> > kloczka.
> >
> >> a innym razem mogło być problemem bezpieczeństwa
> >> (gdy zawartość była udostępniona, gdy nie powinna być).
> >
> > Proszę... niebezpieczna zawartość z pakietów dystrybucyjnych..?
> >
> >>> No bo przecież nie mogły pozostawać bezpańskie katalogi na rzeczy,
> >>> których nie używasz.
> >>
> >> Nie chodzi o to, że ???zostawały bezpańskie???, tylko o to, że nie można
> >> było ustalić ich uprawnień.
> >
> > ...gdyż były one bez znaczenia, dopóki ktoś nie miał zamiaru ich używać
> > instalując odpowiednie oprogramowanie do tego.
> >
> >> Poza tym, po co instalować coś, czego nie używasz? Jeżeli normalnie nie
> >
> > Właśnie przez te durne zależności dziesiątki takich rzeczy mi się
> > poinstalowały mimo woli (szczególnie zwracam uwagę na j* tmpwatcha).
> >
> >> potrzebne, to spokojnie może wylecieć do osobnego pakietu, a jeżeli
> >
> > No właśnie. A później nie wiadomo czy się śmiać, czy rozpaczać, że są
> > pakiety z 1 plikiem czy katalogiem. Najweselej to w ogóle jest, jak mają
> > jeszcze R=EVR.
> >
> >> katalog jest ogólnie przyjętym miejscem na dane pliki, to niech leci do
> >> filesystem.
> >
> > ...co zmusza mnie do aktualizowania filesystem, które gdzieś coś
> > pokonfliktuje czy inne historie i pociągnie mi nowe i, a nowe i wymaga
> > nowego glibc i zlib, za zlib poleci pół systemu wliczając libjpeg,
> > libpng, kerberosa, heimdala i openssl, no i dzień się srał. Jak jeszcze
> > zachaczało o pythona czy perla to ubaw na kilka dni, bo co chwilę ktoś
> > się zgłasza, że coś mu przestało działać.
> >
> > PLD jest _w_y_b_i_t_n_i_e_ upierdliwe do aktualizacji, byle badziew
> > ciągnie cały system, zwykle przez jakieś głupoty (ignoruję połowę C
> > i jakoś wszystko mi działa, ot ostatnio olewałem:
> > http://cvs.pld-linux.org/cgi-bin/cvsweb/packages/zlib/zlib.spec?r1=1.127&r2=1.128
> >
> > Takie szatkowanie (tu zwracam się do tych, co ostatnio proponowali
> > skrypty upstarta w podpakietach) już dawno przekroczyło granice
> > absurdu. Dużo więcej miejsca na dysku zajmuje baza rpma (changelog
> > itp.), niż taki jeden głupi plik w nieużywanym katalogu.
> 
> Ogólnie masz rację. Tylko z tym "zachaczało" się nie zgodzę.

Ogólnie nie ma racji. Zgadzam się tylko z "zachaczało".

-- 
Fryderyk Dziarmagowski


Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl