[th] kernelowe niedziałanie

[Tomasz Pala]

Może mnie ktoś oświeci, bo ja już nie wiem, czy linuksowy świat tak
szybko pędzi do przodu, że kto się zagapi to wylatuje, czy też jedzie
wolno, ale jest takim gruchotem, że wypadają z niego części i bagaże...

Na wstępie należałoby podziękować .archive, pomysł po raz kolejny się
sprawdził i pomógł stworzyć poniższe w skromną godzinę.

Otóż miałem ja sobie 2.6.32.3-1, które generalnie działało, ale robiąc
gruntowny upgrade wpadł mi 2.6.37-5 i zachęcił mnie do wycieczki do
serwerowni (oczywiście maszyna testowa), a raczej stanowczo zaprosił w
odwiedziny. Skutkiem tego przetestowałem kolejne (w zasadzie
wcześniejsze) 4 kernele i skończyłem niewiele ponad tym, gdzie zacząłem,
ale do rzeczy:

2.6.37-5	moduł cciss nie znajduje kontrolera, więc panic na dzień dobry
2.6.36.2-1	system wstaje, ale zamiast swojego /dev mam jakieś
		badziewie nazywające się devtmpfs, które skutecznie
		blokuje montowanie cgroup, pts oraz shm; po nie do końca
		grzecznym odmontowaniu (czy tego nie powinny robić
		jakieś initrd?) i tak coś nie gra z cgroups, bo lxc-start
		zwraca No such file or directory - failed to rename cgroup [...]
2.6.35.8-2	uff, tu już normalny /dev (więc działa ctrl-o w mc), ale
		lxc-start nadal się buntuje (failed to rename cgroup [...])
2.6.34.7-1	j.w. - może to ja coś skopałem?
2.6.33.5-1	no a jednak - tutaj kontener się odpala jak należy...
2.6.32.3-1	tutaj zaczynałem i 'generalnie' działało, bo kontener
		zatrzymywał się na/po aktywacji swapów (no ale to stary
		kernel jest, miało prawo jeszcze coś nie działać)

Wszystko powyższe robione na aktualnym Th:
rc-scripts-0.4.3.8-4.i686
geninitrd-10000.30-2.noarch

I tu pytania:
1. czy ktoś używa lxc powyżej 2.6.33 z PLD?
2. czy ktoś używa HP Smart Array na 2.6.37?

-- 
Tomasz Pala <gotar w pld-linux.org>