Re: przyszłość

Grzegorz Siehień admin w cairo.one.pl
Śro, 16 Kwi 2003, 17:23:54 CEST


Witam ponownie,

Serdecznie dziękuję za tak duży odzew, z jakim spotkał się mój post.
Przyznam się szczerze, że nie spodziewałem się, że narobię takiego dymu. Ale
z drugiej strony, myślę, że skoro wynikła taka dyskusja, to należy
potraktować to jako na prawdę dobry znak - widać, jak nam wszystkim,
zarówno,
co oczywiste, deweloperom, jak i zwykłym userom, na prawdę mocno leży na
sercu dobro PLD.

Nie bez powodu, temat brzmi "przyszłość" i nie bez powodu dwa razy pojawiło
się pytanie, czy PLD chce wyjść poza rama dystrybucji robionej "dla siebie".
Myślę, że:

> Szczerze? Wole miec porzadne dystro z ktorego korzysta 60 osob niz srednie
> ktore ma x tysiecy userow.
>>Zacznij w takim razie szukać innej dystrybucji.

to dobry znak ale jeszcze nie odpowiedz...

Widzicie, nie chce być potraktowany jako niewdzięczny lamus, który przyssał
się do PLD i jeszcze wymagania stawia. Jeśli PLD chce nadal pozostawać
dystrybucją robioną "dla siebie" to OK, my użytkownicy, niejako będący tu
"na doczepkę" i nie łudzący się, że jest inaczej, używając PLD, *siłą rzeczy
godzimy sie na to* i jesteśmy
wdzięczni za kawał dobrej roboty, z jakiej za friko możemy skorzystać. "Nikt
tu nikogo pod pistoletem nie trzyma" - zawsze można zmienić dystro, wybór
jest.

Ponawiam pytanie - czy PLD chce zyskać "popularność" i wyjść poza rama
egzotyki (bo tak jest postrzegane) ?


Osobiście myślę, jednak, że zatrzymanie PLD na poziomie "dystra dla siebie"
było by .. marnotrawstwem! Tyle roboty, tyle zaangażowania i pozostanie w
miejscu :/  Szanowny Teamie - PLD ma potencjał by stac się czymś na
miarę choćby takiego Slackware czy Debiana - społeczność, profesjonalna
grupa odbiorców, opinia, powszechne zaufanie, *prestiż*.

A jak napisał Zbyniu - duża ilość użytkowników - masowe testowanie (imho
niezbędne).

Niestety bez tej ciężkiej i częstokroć niewdzięcznej pracy nie da sie iść na
przód. Commodore też kiedyś myślało, że nowe Amigi rozreklamują sie same. I
skończyło sie to bardzo źle :/

Nie chce tu robić za mąciciela - krytykującego, komentującego, a samemu nic
nie proponującego. Chcę pomóc. Chodzi mi parę rzeczy po głowie, nie bede
jednak teraz wyskakiwał i bił pianę - to nie "narodowy front wyzwolenia
Judei" :) .

więc... jakie plany? jestem po prostu ciekaw...

Pozdrawiam,
Grzegorz Siehień (dfenz)



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl