Pakiety z LeftHand (przydlugie?)

[Dariusz PAWLAK]

>
>  Bleee.

nooo, niekoniecznie.

Nie chce tutaj byc obronca ani prokuratorem, ale...

Przygladalem sie projektowi LeftHand jakis czas temu i oczywiscie mozna do
niego miec rozne zastrzezenia (jak np.: zmiany zasad licencjonowania,
ogolna koncepcje programistyczna, pochodzenie z M$, etc.), ale mysle, ze
czlonkowie zespolu LeftHand wykonali spory kawal roboty i chca tym
podzielic sie z reszta swiata. sama platforma jak i aplikacja Firma moga
byc (i pewnie w zamysle autorow sa) elternatywa dla calej masy wszelkiej
masci aplikacji pracujacych w polskich firmach. A jezeli ktos sobie
policzy ile jest tych firm to mozna zauwazyc, ze jest tego sporo (ostatnio
ktos to wyliczal przy pisaniu o Janosiku i Podatniku zusowym).
Czesto padaja na lamach tej i podbnych polskich grup dyskusyjnych
stwierdzenia, ze Linuks jest lepszy od "czegos tam", ale zauwazcie ze
wiekszosc aplikacji jest na "cos tam" i dlatego m.in. pracownicy
wiekszosci firm uzywaja innych aplikacji i systemow operacyjnych.

Moze warto pomyslec o tym aby np.: to "ukochane" PLD nadawalo sie do
instalacji w malej, sredniej, wiekszej firmie i dawalo funkcjonalnosc
jakiej oczekuja pracownicy wszelakich firm (obsluga sprzedazy, magazynow,
ksiegowosc, kadry i place itd, itp.) - przeciez PLD od poczatku bylo
pomyslane jako system na serwer, dlaczego wiec ograniczac sie tylko do
Apacha i PostgreSQL-a czy podobnych rozwiazan.

LH ma wlasnie szanse stac sie taka platforma aplikacji dzieki swojej
modularnosci, dostepowi do zrodel (o tym przeciez nie mam co tutaj
pisac)... daje to spore mozliwosci dostosowania tej aplikacji do
specyficznych wymagan roznych wiekszych firm, ktore moga wydac np 10000 na
rozwoj tej aplikacji i jej eksploatacje a nie 50000 na zakup pudelka z
pseudo-gotowcem, ktorego uruchomienie i tak pochlonie kolejna kase na
dostosowanie!

Podejrzewam, ze LH ma sporo wad, ktore z pewnoscia ktos wymieni, ale
poprzez wspolna prace mozna je usunac, zlikwidowac, schowac...
i stworzyc produkt, ktorego nie bedziecie sie wstydzili instalujac w
firmie u szwagra.

Mam nadzieje, ze nie wywolam kolejnej walki slownej na temat wyzszosci
jednych swiat nad innymi, a jedynie (lub az) spowduje, ze niektorym,
ktorzy glownie narzekaja zaswita jakis genialny pomysl na to, ze jednak
mozna cos jeszcze zrobic i polepszyc nie tylko sobie ale i innym.

Pozdrowionka,
drAGO

P.S.
Informuje, ze w zaden sposob nie jestem i nie bylem zwiazany z zespolem
tworzacym LH.