PLD PPC i PowerMac 8100 - czy uda się??

The Undefined undefine w aramin.net
Sob, 16 Paź 2004, 00:47:04 CEST


On Thu, Oct 14, 2004 at 04:20:39PM +0200, Łukasz Maśko wrote:
> Właśnie wpadł mi w ręce PowerMac 8100/100AV z procesorem PowerPC601 100MHz. 
> Jest na nim jeszcze MacOS 7.x, który jako stary, mało mi pasuje. Natomiast 
> mam straszną ochotę postawić na tej maszynce PLD (które mam w różnych 
> wersjach na wszystkich swoich PC-tach i jestem z niego bardzo zadowolony).
hm.. ja mam (na szafie - nie wytrzymał jako obciążony serwer... ;)
7200/120

> 1. Czy wersja PLD dla PPC pójdzie na procku 601/100MHz?
tak

> 2. Ile RAM-u jest zalecane? W tej chwili jest tam zdaje się 16MB (8 na 
> płycie plus 8 na długich SIMM-ach) ale od biedy mogę dokupić. Póki co, 
> chciałbym chociaż odpalić to w konsoli z siecią.
ja miałem 96...
16 to obawiam się że troszke mało - pamiętaj że to risc i binarki są
sporo większe...
znaczy się odpalić to się może odpalić, ale.. bedzie trochę "swapować"

> 3. Czy jest wersja LiveCD albo MiniISO na PPC, które można by było na tym 
> uruchomić? (tak, komputer ma napęd CD).
jest gentoo, mdk ;)
ja instalowałem z dyskietek debiana (mój co prawda miał cd, ale nie
udało mi się go zmusić do bootowania z niego)

> 4. ... (może ktoś ma jakieś dobre rady, bo ma podobną konfigurację).
hm.. z tego co pamiętam...
- jako bootloader - quik ;) jest w pld, nawet działa (sam poprawiałem ;)
  niestety nie obsługuje(chyba że od tego czasu jakaś dobra dusza się
  tym zajęła...) initrd, a co za tym idzie pldowskie jajko nie zadziała
  musisz skompilwoać własne, albo wziąść z np debiana. Przy czym -
  domyślnie w instalatorze debiana jest 2.2 które delikatnie mówiąc ssie
  czym prędzej przejdź na 2.4 (albo 2.6? nie wiem, nie bawiłem się...)
- ja instalowałem po prostu debiana, a potem w chroocie wrzucony pld.
- ixów nie udało mi sie uruchomić.. ale w sumie niewiele próbowałem..
  zresztą z jednoklawiszową myszką to mało by było przyjemne
- przy dużym obciążeniu(troszkę stronek www, php, mysql, poczta...) po
  kilku tygodniach pracy się wywalał. Możliwe że kwestia pamięci albo
  dysków (miałem je dosyć "kosmicznie" podłączone). Po któryms wywaleniu
  nie wstał.. a ja nie miałem czasu się bawić, więc po prostu dałem se
  siana i całość przeniosłem na inną maszynkę.
- niemiły feature quika - konsola graficzna się inicjuje dopiero po
  starcie jądra. Więc po instalacji i wrzuceniu quika - całość wstaje na
  ślepo. podobno miboot (czy jakoś tak) pozwala bootować jajko jak
  macosa, czyli przez cały czas graficznie, ew mozna macosa i z niego
  bootx-em.. Ale nie miałem czasu ;)

Ogólnie - jeżeli byś miał jakies wątpliwości, problemy - służe pomocą...

-- 
Andrzej 'The Undefined' Dopierała
UNIX && Linux administrator, Adam Mickiewicz University WMiI
PLD Linux Developer             HomePage: http://aramin.net/
JID: undefine w piastlan.net    e-mail: undefine w pld-linux.org




Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl