reiserfs i fsck
Bohdan R. Rau
ethanak w polip.com
Sob, 23 Lip 2005, 19:54:35 CEST
On 2005-07-23 19:33, Arkadiusz Chomicki wrote:
>
>
>teraz jestes nieprzyjemny
>co ma default od wielkosci literek
>jesli napisalem yes (czyli przeczytalem i odpowiedzialem ze chce)
>to chyba nie wcisnalem enter
>
>
>
Ale przecież tu chodzi o maksymalne utrudnienie przypadkowego wpisania
jakiegoś defaulta!
Nie przeczytałeś (bo dokładnie było napisane że masz napisać "Yes" a nie
"yes"). Czego się czepiasz?
Po prostu fsck.reiserfs może Ci równo wyrąbać dane z dysku - o o tym Cię
uprzejmie informuje, i dlatego żąda abyś napisał "Yes" _dokładnie_ tak
jak on sobie życzy (czyli w sposób nietypowy) - zakładając że wiesz co
Ci grozi i że zrobiłeś sobie jakiś backup bardzo ważnych danych (ew.
jest to partycja squida i powinna iść się paść w tempie szybkim). I po
to właśnie jest ta nietypowość żebyś miał chwilę czasu do zastanowienia.
Dam Ci przykład:
Jeden z programów w firmie (dość wredny, bo jeśli się człowiek pomyli to
odtworzenie stanu poprzedniego zajmuje kilka godzin o ile w ogóle jest
możliwe) wymaga wpisania (już nieaktualnego, bo było zbyt proste) hasła
"na chuj mi żywopłot" z podanymi numerkami literek które masz wpisać z
shiftem. Fakt - trwa to kilka minut, bo szef nie liczydło i się myli,
szef klnie pod nosem - ale jest zadowolony, bo nikt po wypiciu jednego
łyka piwa (z szefem włącznie) ani obudzony o piątej rano z krzykiem że
coś trzeba zrobić natychmiast nie będzie w stanie przejść procedury
weryfikacji ;)
Nie, wcale nie jest to śmieszne. Taka procedura pozwala na pomyślenie
kilkanaście razy "czy na pewno to co chcę zrobić a co jest czynnością
nieodwracalną jest naprawdę potrzebne".
Dociera?
ethanak
(który wcale nie jest nieprzyjemny, ale ma bardzo nieprzyjemne
doświadczenia, z nieodwracalnym zniszczeniem źródeł programu nad którym
pracował kilka lat włącznie)
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl