kmail a weryfikacja podpisanych wiadomości
Łukasz Maśko
masko w ipipan.waw.pl
Czw, 10 Paź 2013, 12:44:13 CEST
Kolega przysyła do mnie podpisaną wiadomość. Sam podpis jest w wiadomości w
postaci załącznika o nazwie smime.p7s. Jak rozumiem, to jakiś "standard". Sam
podpis jest dobry, certyfikowany, teoretycznie nie ma się do czego przyczepić.
Podobnie zresztą dzieje się w przypadku listów z mBanku (wyciągi, raporty
itp.).
Ale kmail mam z nim problem. Okazyjnie przy próbie wyświetlenia podpisanej
wiadomości cała aplikacja wylatuje w kosmos. Natomiast jeśli ją otworzy, to
wyświetla mi co prawda treść wiadomości, ale na początku dodatkowo tekst
"Proszę czekać, podpis jest weryfikowany..." i... tak to sobie trwa w
nieskończoność. Znaczy się, nie wiesza się (jeszcze nie), ale nic z tą
weryfikacją nie robi. Natomiast, jeśli chcę na taki list odpisać, to kmail się
wiesza i muszę go na twardo ubijać (kill).
Czego mi może brakować, żeby to zaczęło działać?
--
Łukasz Maśko _o)
Lukasz.Masko(at)ipipan.waw.pl /\\
Registered Linux User #61028 _\_V
Ubuntu: staroafrykańskie słowo oznaczające "Nie umiem zainstalować Debiana"
Więcej informacji o liście pld-users-pl