OpenOffice się wyp^Wzepsuło :-)

Piotr Szymanski djurban w pld-dc.org
Wto, 12 Paź 2004, 20:49:04 CEST


Hi,
Cezar Cichocki (Tuesday 12 of October 2004 20:18):
> Rozmawialiśmy dziś o tym z Qbooshem. To jest generalna bolączka PLD.
> Płodzenie pakietów "na sztuki", bez weryfikacji czy kompilat działa
> sensownie. 
Ja bym chętnie poweryfikował tylko, że mam durona 800  budowanie z --debug nie 
wchodzi w grę. Pakiety przygotowuję na kompie udostępnionym przez avernego. 
Natomiast inna sprawa jest, że cały swój system zbudowałem u siebie, ale on 
generalnie działa więc u mnei PLD jest dopracowane. (Patrz niżej). To 
odnosnie wysypujacego sie OO.

> Takie rzeczy wychodzą na przykład przy aktualnych wersjach 
> Evolution. Zresztą jest więcej niedoróbek - na przykład brakujące requ
> dla niektórych pakietów. Uruchamiać to się uruchamiają, ale z
> funkcjonalnością cieniutko - bo niezbędne do działania (a nie do
> kompilacji!) zależności wyłażą dopiero w trakcie eksploatowania. RFC!
A to zalezy od tego na ile developer chce zrobic dobry pakiet a na ile 
poprostu spakowac bo potrzebuje podstawowej funkcjonalnosci i inna go nie 
interesuje. Przykładowo sam czytam listy dyskusyjne KDE wraz z 
kde-cvs-commits, więc wiem po prostu jakie wymagania trzeba dodać, oprócz 
tego przydatne jest szalenie przydatne czytanie: a.) readme, b.) dokumentacji 
(jesli sie nie czyta list).


> Stawiam tezę: PLD jest niedopracowane.
>
> Flames? Bombs? Assasins? =:->
  ^^^^^^^ Czuje sie wywolany do tablicy.
Teza: PLD w CVS jest dopracowane

Chodzi po prostu o to, ze jesli przyjmiemy ze pakiet jest Czerwonym Kapturkiem 
to miedzy CVS (domem Kapturka) a FTP (domem babci) sa niezliczone gromady 
wilkow i tylko jeden mysliwy (AC RM, aktualnie sierzant Havner).

I teraz idzie sobie ten Czerwony Kapturek i ma koszyk pelen pierdółek 
(podpakietow) i zaczynaja za nim gonic wilki. Nie ma bata zeby Czerwony 
Kapturek dobiegl nie gubiac niektórych pierdółek z koszyka.

Potem gdy kapturek dobiega do babci (FTP), to dzwoni do myśliwego (havner), że 
zgubił pierdółki (podpakiety). No to myśliwy wychodzi i strzela do wilków, 
które uciekają i zostawiają ponadgryzane lub jakkkolwiek indziej uszkodzone 
pierdółki. Myśliwy zanosi pierdółki do domu babci (bo przecież ich nie 
wyrzuci). W ten sposób u babci są pogryzione przez wilki wersje tego co 
spakowała mama (developer z rw). Co konczy dowod.

Przypadek djurbana: djurban wkłada do swojego koszyka trochę zioła i kaputrek 
gubi to zioło, następnie jedzą je wilki i w ten sposób djurban zadowolony i 
wilki bardziej.
-- 
Piotr Szymanski
djurban w pld-linux.org
CS student at Faculty of Fundamental Problems of Technology, 
Wroclaw University of technology, Poland




Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl