[packages/lighttpd] the systemd service file actually added
Jacek Konieczny
jajcus at jajcus.net
Sun Nov 11 15:11:36 CET 2012
On Sun, Nov 11, 2012 at 02:20:10PM +0100, Paweł Gołaszewski wrote:
> > > Coś mi się wydaje, że w przypadku systemd angel jest kompletnie
> > > zbędnym ficzerem i sam systemd załatwi sprawę..
> > No, ja nie jestem pewien – systemd załatwi elegenckie 'reload'? Co
> > innego jakby lighttpd miał bezpośrednie wsparcie do feature'ów systemd
> > jak socket-activation itp, ale bez tego systemd anioła nie zastąpi.
>
> Chyba nie rozumiem - jedyne co angel robi to pilnuje czy główny proces
> lighttpd działa. Kropka. Nie wiem o jakie "socket-activation" ci tu
> chodzi, które angel by załatwiał. To jest goły supervisor.
>
> BTW - tego też średnio pilnuje, czasem zdarza mi się, że więcej niż jeden
> główny proces startuje.
Wiesz… ja dzisiaj tego angela pierwszy raz na oczy zobaczyłem, więc
pogooglałem i znalazłem coś takiego:
http://blog.lighttpd.net/articles/2007/09/02/there-is-an-angel-for-lighty/
> In changeset 1981 I added a angel process to the lighttpd build. It solves
> several problems when we have everything running as expected:
>
> - SIGHUP leads to a graceful restart (config reloads)
> - SIGINT is graceful shutdown as now
> - all unhandled signals lead to a restart of the lighttpd process
[...]
Wyszło mi z tego, że lighttpd sam z siebie musi się zachowywać pod tym względem
bardzo źle i lepiej tego aniołka użyć.
> Ale do graceful nie potrzebujesz angela. Jedyna różnica była taka, że z
> angelem graceful to inny sygnał (AFAIR: HUP z angelem, a INT bez niego)
Jesteś pewien? Jeśli tylko tyle, to rzeczywiście mogę z tego zrezygnować.
Widzę, że w skrypcie SYSV mamy to jako opcję (czy z angel, czy bez) – wolałbym
czegoś takiego pod systemd uniknąć i mieć po prostu tę jedną, lepszą, opcję.
Pozdrowienia,
Jacek
More information about the pld-devel-pl
mailing list