Co robimy z PLD?

Mariusz Mazur mmazur w kernel.pl
Nie, 12 Gru 2004, 00:00:47 CET


On sobota 11 grudzień 2004 23:32, The Undefined wrote:
> Ale dlaczego to ma byc jeden "opiekun"? Pozatym do czego takie
> "opiekowanie" mialo by zmuszac? Jezeli do czegokolwiek to ja sie bede
> trzymac z daleka tak jak sie da ;)
> Co formalnie mialby taki opiekun robic/jakie miec dodatkowe uprawnienia?

Przy spędzeniu odpowiedniej ilości czasu na kodowaniu wszystko jest możliwe. 
Integracja ftpa z bugtrackerem, etc.etc. Jedną z możliwości jest np. 
wyznaczenie jakiejś listy krytycznych pakietów wraz z opiekunami/jakimiś 
kryteriami, które muszą spełnić. Funkcja opiekuna byłaby np. taka, że 
musiałby dać zielone światło do przeniesienia paczki (tutaj uwaga: mówię o 
procesie całkowicie zautomatyzowanym, a nie próbach 'ręcznego' dogadywania 
się w takich kwestiach, które by to próby spaliły na panewce). Dodatkowe 
kryteria, to np. jakiś sztywny minimalny czas siedzenia w test. Możliwości 
jest sporo, ale póki co nie ma co gdybać.


-- 
Każdy człowiek, który naprawdę żyje, nie ma charakteru, nie może go mieć.
Charakter jest zawsze martwy, otacza cię zgniła struktura przeniesiona z 
przeszłości. Jeżeli działasz zgodnie z charakterem wtedy nie działasz w ogóle
- jedynie mechanicznie reagujesz.                 { Osho }




Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-discuss-pl