[pld-discuss-pl] Stowarzyszenie nonprofit powraca.

Adam Gołębiowski adamg w biomerieux.pl
Wto, 11 Maj 2004, 20:56:34 CEST


On Tue, May 11, 2004 at 08:18:32PM +0200, Mariusz Mazur wrote:
> On wto 11. maja 2004 20:14, Adam Gołębiowski wrote:
> ---ciach---
> 
> Mało ważne, kto jest za, a kto przeciw. Ważniejsze jest kto to przeprowadzi, 
> jak to przeprowadzi i kto za to weźmie odpowiedzialność.
> 
> Innymi słowy dyskusja jest bez sensu bo i tak nic z tego nie wyjdzie :)

To nie tak. Cała ta sytuacja przypomina mi ustalanie czegokolwiek z
grupką przyjaciół z liceum - permanentny brak możliwości podjęcia
wspólnej decyzji (np. na co pójść do kina). 

Kończyło się to tym, że jedna osoba decydowała, a pozostali z ulgą
się zgadzali. Tutaj powinno to być nieco inaczej przeprowadzone -
ponieważ, z tego co widać większość jest za tym, aby się jednak
sformalizować, to ta grupa (no, jej reprezentaci) powinna twardo brnąć w
procesie formalizacji. Ktoś napisał, że zaprzyjaźniony prawnik mógłby w
tym pomóc - bomba. 

Oczywiście będą osoby krzyczące "NIE! To wyprzedaż Polski!" lub inne,
równie urodziwe hasła. Jednak, z tego co widzę, mało kto wtóruje
Sergiuszowi w jego walce o utrzymanie PLD w stanie formalnego nie
istnienia. A przez to, że wszyscy machają ręką, Ser osiąga to co chcę.

Można teorię spiskową - to Ser rządzi projektem. Można też wysnuć teorię
- krzycz dostatecznie głośno, a będziesz rządził. Ale tego typu
stwierdzenia warto wsadzić gdzieś pomiędzy /dev/null, a /dev/zero.

-- 
http://www.mysza.eu.org/ | Everybody needs someone sure, someone true,
   PLD Linux developer   | Everybody needs some solid rock, I know I do.



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-discuss-pl