O tym jak pozbyłem się PLD...

Michał Margula alchemyx w uznam.net.pl
Pon, 13 Wrz 2004, 16:14:32 CEST


Andrzej Zawadzki wrote:

> ZTCW to żeby mieć gentoo w "czystej" postaci (wiem, że jest wersja 
> binarna) trzeba wszystko kompilować...
> Proszę wytłumacz mi w tym przypadku jaka jest różnica? (o i jeszcze 
> piszesz, że wszystko jes w PLD "świerze") A zobacz ile byś pomógł! 
> (buildery nie wyrabiają czasem i developerzy nie puszczają testowych 
> wydań) Zbudować pakiet to nie jest taki problem. (a już tym bardziej 
> dla Ciebie :-) A czasu zajmuje tyle samo co emerge coś tam (chyba - 
> raz to robiłem i mi się odechciało jak się coś tam wywaliło - szef 
> chciał zobaczyć ;-)
>
> Dlatego nie rozumię i w sumie to jako zwykły user (o devilach nie 
> wspomnę) mogę mieć mały żal do Ciebie, iż zmarnowałeś tyle taktów 
> procka... a nie pomogłeś rozwijać PLD. ;-)
>
Tylko, że w Gentoo je "marnowałem" po to aby skompilować i zainstalować 
pakiet, który będzie mi działał. Wykonywałem jedno polecenie i reszta 
mnie nie obchodzi. Natomiast tutaj musiałbym ściągnąć wszystkie 
zależności, zbudować pakiet i sprawdzić czy będzie działał (co nie do 
końca jest pewne).

-- 
Michał Margula, alchemyx w uznam.net.pl, http://alchemyx.uznam.net.pl/
"W życiu piękne są tylko chwile" [Ryszard Riedel]





Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-discuss-pl