O tym jak pozbyłem się PLD... Propozycje.
Sergiusz Pawłowicz
sergiusz-keyword-pld?discuss?pl.f44781 w pawlowicz.name
Pon, 13 Wrz 2004, 20:35:28 CEST
> I czy listy są pierwszym miejscem, na które się zagląda interesując
> dystrybucją? Chyba raczej drugim czy trzecim (po www i zawartości ftp).
> A główna strona z większością tekstu (w tym przywitaniem) tylko po
> polsku raczej nie zachęca niepolskojęzycznych użytkowników/deweloperów.
> (hm, a z kolei przy Accept-Language: pl część tekstu z portalu jest
> nadal po angielsku...)
Absolutnie nie masz racji. Mamy od dawna angielskojęzyczną dokumentację,
i nikt od tego PLD nie zaczął na świecie używać. To nie strona zachęca
użytkowników, tylko inni ludzie. A inni ludzie to linux gurus, którzy
pierwsze co robią, to zaglądają do wnętrza projektu, a więc listy
developerów. Ja robię to natychmiast, gdy się interesuję jakimś
produktem GPL. I gdy widzę, że na liście nie ma żadnego ruchu,
rezygnuję.
Szczególnie, że PLD nie jest i raczej nigdy nie będzie dystrybucją dla
końcowych użytkowników bez administratora, który linuxa rozumie i
docenia rozwiązania, które proponujemy.
> PS. chcecie więcej wątków na devel-en? No to tam je zaczynajcie.
> W przypadku komentowania commit-logów jest to tym łatwiejsze, że logi są
> po angielsku.
W/g mnie bez zachęt administracyjnych nic z tego nie wyjdzie. Ciebie
zachęcałem do tego rok temu, i nie skorzystałeś. Pomysł havnera jest
świetny - zresztą obecna forma PLD-devel-pl jest jakimś kretynizmem,
ludzie piszą, co im na język ślina przyniesie, a łatwość ekspresji
głupot w języku ojczystym jest niestety powodem zalewu korespondencji.
Ja przestaję czytać większość wątków, po prostu ręka mi drętwiała od
przyciskania literki "d".
> Hm, pld-discuss-en by się przydało.
Absolutnie nie, flamy zachowamy dla siebie, z tym nie musimy akurat się
eksponować, bo wstyd.
Sergiusz
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-discuss-pl