Odp: KDE

Tomasz Kłoczko kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl
Pią, 5 Lis 1999, 19:48:17 CET


On Fri, 5 Nov 1999, Radosław Habelski wrote:

> 
> ----- Original Message -----
> From: Tomasz Kłoczko <kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl>
> To: <pld-list w pld.org.pl>
> Sent: Friday, November 05, 1999 4:33 PM
> Subject: Re: KDE
> 
> 
> > Przykład to gospodarka zasobami
> > fontów pod KDE jest ona kompletnie inna od tego co jest znane z X Window.
> 
> Nie znam się na tym, wiem natomiast, że chciałbym kiedyś zobaczyć
> dystrybucję z przyzwoitymi polskimi fontami truetype, z możliwością
> wydrukowania dokumentu bez kombinowania .

Znajdź takie -> spakuj. Fonty wcale nie musza być TTF (to jakbyś nie
wiedział). Po drugie drukjąc dokument produkowany z TeXa masz czcionki o
jakich możesz tylko pomarzyć jeśli chodzi o jakość pod Win (nie licząc
używanai TeXa pod Win* :). Jeżeli można cokolwiek sugerować to poleciłbym
zająć sie źródłami metafontowymi tych krojów czcionek po to żeby
wyprodukować fonty Type 1 które możnaby używać zarówno z GS drukując jakis
dokument ze szkapy jak i pod X Window np. pod gimpem.

[..]
> Nie wiem dlaczego tak jest , ale dla większości ludzi których znam KDE jest
> wygodniejsze od GNOME-a. To są tylko odczucia, ale właśnie one decydują
> ja i tak wolę robić większość rzeczy na konsoli.
> GNOME niech sobie będzie, KDE jest jednak szybciej rozwijane,
> i przypuszczam, że ludzie tworzący ten desktop zdają sobie sprawę
> z występujących niedociągnięć, jest więc nadzieja na poprawki.
> Jeśli chodzi o bibliotekę QT ,może nie jest to licencja GPL, ale nie
> widać żeby to przeszkadzało twórcą softu.

Poużywasz trochę tego wszystkiego i prędzej czy później rzucisz w kont KDE
(mogę się założyć o cokolwiek jeśli chodzi o skalę czasu powiedzmy
roczną). Zaczniesz potem oskubywać z ozdobników to co masz na X display'u
a po jakimś czasie zauważysz, że szare tło z czarnym xtermem na cały ekran
lub inne równie suchotyczne zestawienie z co najwyżej z sprawnym pagerem
to jest optimum :-)

Taka jest kolej rzeczy i jakoś nie zauwazyłem żeby po dłuższym używaniu
nie działo się dokładnie tak w przypadku kogokolwiek (to jest tylko
kwestia czasu .. u jednych przychodzi to wcześniej u inych później). W tej
chwili mam jako win mgr-a AS i dwa panele z gnome-core. Jak tylko pojawi
sie pager do gnome który bedzie działał z dowolnym win mgr-em to
zrezygnuje z Wharfa i może spróbuję się wtedy przestawić na WM-a (pod WMem
brak mi jest właśnie sprawnego pagera za pomocą którego mógłnbym się
przewalać między około 30toma xtermami i niewiele mniejszą iloscia innych
aplikacji które automatycznie częściowo zdalnie są uruchamiane  przy
starcie X sesji :)

Zastanów się sam i zauważ, że pod słowami wygodny jakie używasz
obiektywnie nic tak naprawde sie nie kryje.
To są Twoje subiektywne odczucia, które ktokolwiek inny będzie odbierał
zupełnie inaczej. Co więcej nie bedzie podziału na Ty i Oni tylko na Ty,
On0, On1 ... OnN przy N dążacym do ilości całkowitej użytkowików X Window
:)

W gronie ludzi którzy korzystają z X Window choćby nawet siedzieli w
jednym pomieszczeniu ciężko znaleźć jest dwa desktopy wyglądające tak
samo, a i stopień podobieństwa jest strasznie mocno rozstrzelony po
wszystkich stopniach swobody jakie to środowisko daje (sam to
wielokrotnie obserwowałem i przestałem sie temu dziwić).

Dlaczego tak się dziej ? Powody są dwa. Pierwszy: każdy z nas jest inny.
Powód drugi: każdy może zmieniać cokolwiek chce i jak chce. Pod Win nie
masz takie jswobody więc typwy użytkownik Win* przechodząc na używanie X
Window odnosi wrażenie, że istneieje coś takiego jak jeden, optymalny
desktop dla każdego lub dla większosci .. i w tym jest tyle prawdy co wody
w piaskach Sachary (jest w śladowych ilościach lub tylko lokalnie w
okolicach oaz :)
Takie są realia i wszystko na około krzysczy wręcz, że w swojej ocenie
systuacji poprostu wcale racji nie musisz mieć.

W tym sensie tacy ludzie którzy dłużej korzystaja już z X Window różnego
rodzaju desktopozamordyzm zmuszajacy do używania konkretnej formy tego co
jest na ekranie traktują z duuużą rezerwą. W tym sensie także to co jest w
przypadku apliacji GNOME jest łatwiejsze do zaakceptowania gdyż te
plikacje tworzą tylko luźną "wspólnotę" sposobu konstrukcji aplikacji
opartych o platformę bibliotek z jakich korzystają dając nadal dość duży
poziom swobody w sposobie używania tych aplikacji.

Mówisz KDE sie szybciej rozwiaj .. może. Może rozwiaja się w tych
kierunkach, które obiektywnie nie są wcale mocno porządane, a przez wielu
wręcz postrzegane jako ślepe uliczki rozwoju, z których prędzej czy
później przyjdzie sie wycować. Może zaajęcie się tej czy innej grupy tymi
nowościami które wyskakują niczym kruliki z kapelusza wynika tylko z
chwilowego porywu. Druga sprawa .. KDE ma czasową przewagę nad GNOME
(kiedy formułowano pierwsze założenia GNOME, KDE już miało pierwszą
użytkową wersję). Jeżeli spojrzysz na to z tej perspektywy to może
zauważysz, że dzisiaj różnica w dystansie jest juz minimalna w porównaiu
do stanu początkowego i że raczje należałoby mówić o tym, że GNOME
systematycznie dogania, a w niektórych miejscach zaczyna juz wyprzedzać
KDE (choćby infrastruktura komponentów ORB jakie są dosepne w GNOE). Druga
sprawa to to, że w tej chwili o wiele łatwiej jest łączyć z GNOME
komponenty de facto wypprodukowane w zasadzie na potrzeby KDE niż w drugą
stronę. Kolejna sprawa to to, ze o ile oba środowiska konsekwentnie będa
trzymać ORB to to co juz widać zw zalążkach za jakixś czas stanei sie
rzeczywistościa i używanie komponentów wyprodukowanych na potzreby KDE
bedzie zupełnie naturalne pod GNOME i odwrotnie. Co prawda ostanie plany
co do KDE 2.0 wskazują, że do takiej unifikacji nie wiedzieć czamu bedzie
ciężko doprowadzić (ze skodą tylko dla KDE).

Jeszcze jedna uwaga. Otóż obecnie o ile nie ma juz sensu tworzyć np. GIMPa
pod Qt to okazuje się, że opracowywanie odpowiednika luźnego (o wiele
luźniejszego niż w przypadku modelu MS) środowiska Office jest sensowny.
Porostu w przypadku KDE okazuje się, że narzut jaki wytwarza C++ jest
często nie do przyjęcia dla tych co widzą, że można inaczej/prościej.
W tym sensie wydaje mi się, że to, że KDE oparte jest o C++ na dłużsża
mete bedzie kulą uu nogi tego środowiska (i nie bedzie tą kulą bynajmniej
licencja Qt).

Także poziom polonizacji GNOME nie odbiega od tego co jest w KDE, a
stopień zaawansowania polskiego tłumaczenia jest w ścisłej czołówce
(www.gnome.org/i18n jakbyś chciał sobie obejrzeć obecny status tych prac).

kloczek
-- 
-----------------------------------------------------------
*Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają*
-----------------------------------------------------------
Tomasz Kłoczko, sys adm @zie.pg.gda.pl|*e-mail: kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl*




Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl