HEAD/STABLE/branch

[Tomasz Trojanowski]

On Thu, 29 Nov 2001, wrobell wrote:

> > Nie bardzo rozumiem sens tego. Powinien być osobny branch dla STABLE, a
> > nie dla eksperymentów. Czyli co - do momentu wyjścia następnego mrożenia
> > PLD będziemy musieli w ogóle nie ruszać HEAD, bo a nóż będą jakies błędy
> > (a wtedy te błędy musimy poprawić dla wersji z poprzedniego mrożenia).
> Mysle, ze teraz bedzie mniej niepotrzebnych (dla 1.0) zmian wersji
> oprogramowania niz drobnych zmian. Robiac teraz branch-a dla calosci
> utrudnimy prace, np.: qboosh-owi, ktory wprowadza dziennie kilkadziesiat
> drobnych poprawek. Latwiej bedzie zmergować w przyszłości np.:
> takiego python-a czy nowa wersje glibc niz kilkaset drobnych poprawek
> w setce (albo i większej ilości) speców.
> 
> Wez dodatkowo jeszcze pod uwage, ze niekoniecznie musisz branchowac.
> Jesli jakis pakiet, ktory ma etykiete STABLE jest wg. Ciebie
> na max-a wyszlifowany, to mozesz robic zmiany w HEAD zaznaczajac,
> ze STABLE ma sie nie przesuwac. Przynajmniej tak mi sie wydaje.

A nie lepiej tak: Jest sobie pakiet na HEAD, wprowadzane są w nim poprawki
na HEAD, w momencie kiedy wychodzi nowa wersja pakietu decydujemy, która
wersja wchodzi do PLD-1.0 jeżeli wchodzi starsza to dopiero w tym 
momencie robimy brancha PLD_1_0_FREEZE (i tylko na tym specu) i dopiero
w tym momencie dochodzi do rozgałęzienia. Natomiast jeżeli do PLD-1.0
wejdzie nowa wersja to nic się nie zmienia, czyli porawki są wprowadzane 
dalej HEAD.

W ten sposób nie rozgałęziamy w jednej chwili całego repozytorium, tylko
w krytycznym momencie zmiany wersji pakietu. Drugą ważną zaletą tego 
rozwiązania jest, to że nie ma tu problemów z koniecznością dublowania
zmian w PLD_1_0_FREEZE i HEAD. 

Pozdrawiam

-- 
Tomasz Trojanowski (tomek w uninet.com.pl)

"Between depriving a man of one hour from his life and depriving him of
his life there exist only a difference of degree." (FH, Dune Messiah)