avifile && Xft

trashcan man trash_tmp w poczta.onet.pl
Czw, 6 Wrz 2001, 00:07:21 CEST


On Wed, Sep 05, 2001 at 08:30:21PM +0200, Tomasz Kłoczko wrote:
> > > jak wolisz za rzadko (lub też wogóle) nie używasz apta, poldka czy wucha.
> > > Prawda li to ?
> > 
> > prawda. taki jakis dziwny jestem, ze lubie wiedziec, co sie dzieje
> > w systemie. uzywanie apt-get i tym podobnych wynalazkow spowodowaloby,
> > ze bylbym zaskakiwany obecnoscia w moim systemie wynalazkow typu
> > /etc/rc.d, zlymi prawami dostepu do /var/spool/slrnpull/out.going itp.
>   ^^^^^^^^^
> Tu nie masz czeego się obawiaś :)

mysle, ze watpie. niby skad apt mialby wiedziec, ze wszystkie demony
sa w /etc/inittab, a jedynym skryptem startowym jest /etc/rc?

> Prawa do plków slrnpulla też raczej są poprawne. Jęzli ni9e to jest to do 
> poprawienia, ale nie ma to zwiaaku z aptem tylko z zawartościa speców 
> jeżeli już.

nie ma to bezposredniego zwiazku, ale gdybym nie kontrolowal recznie
zawartosci pakietow, mialbym problemy w najmneij spodziewanych momentach.

> > uzywanie apta moze i jest wygodne, ale 1. ma sens tylko w przypadku
> > mocno standardowego systemu i 2. jest tam zbyt wiele rzeczy, ktore
> > moga pojsc zle.
> 
> Powiedziałbym tak, że utrzymujac taki stan zapewne nie masz pojęcia o
> wielu różnych błędach jaki masz. Owszem bez tej wiedzy spokojniej się śpi

przypuszczam, ze moj system ma mniej bledow, niz normalna dystrybucja.
aczkolwiek wiele rzeczy to scisle dgcc, wiec...

> .. ale .. proponuję zapuścić "apt-get update; apt-get dist-upgrade -s" :)

po modemie? ;-P

> > nie jest to oczywiscie pomysl az tak glupi, jak uzywanie
> > przez rpm binarnej bazy danych - wczoraj robilem migracje z rh6.2
> > na pld, z ciekawszych atrakcji wymienic mozna kompletny pad bazy rpm
> 
> Niec z tych rzeczy. Baza nie ma prawa zniknąć i nie jest mi znany choć 
> jeden taki przypadek. Mogła Ci zniknąć z pola widzenai ale to tylko 
> dlatego, że patrzysz nie tam gdzie trzeba :). Masz ją nadal tylko 
> pod starymi nazwami nazwą (w /usr/lib/rpm pliki z małych liter *.rpm).
> Wystarczyło wykonać "rpm --rebuilddb" po upgrade.

nie, nie zniknela. po prostu rpm --rebuilddb konczyl sie segfaultem
zaraz po otwarciu 'Providename', to samo dzialo sie z wiekszoscia innych
operacji. moglbym przeczytac dokumentacje do db3 i naprawic to recznie,
ale znam ciekawsze zajecia.

> > oraz wynikajacy z niego bajzel z glibcem. tego typu problemy nie mialyby
> > miejsca, gdyby baza danych byla tekstowa, nie byloby tez problemu
> > z konwersja formatu, dostepu z poziomu skryptow itp.
> 
> Nic z tych rzeczy. Tekstowość czy binarność bazy nie ma tu nic do gadania 
> (niestety :). Ważna jest jedynie znajomość tego jak pewne rzeczy trzeba 
> wykonywać.

tak? powiedz mi, dlaczego ludzie tak bardzo nie lubia windowsowego
rejestru. tekstowosc czy binarnosc danych jest kwestia zasadnicza,
poniewaz format tekstowy mozna obrabiac czymkolwiek, binarny - nie.
tekstowy mozesz zweryfikowac, wykorzystac oraz przetworzyc uzywajac
narzedzi typu awk, do binarnego potrzebujesz albo rpm, albo librpm.
jesli tekstowa baza danych jest skopana, mozesz naprawic ja uzywajac
vi, jesli binarna baza danych jest skopana... rowniez mozesz naprawic
ja uzywajac vi, ale bedziesz potrzebowal naprawde olbrzymiej ilosci
kawy ;-)

> > jedyna zaleta
> > binarnej bazy danych jest troche wieksza predkosc dzialania, co
> > w przypadku rpm jest stosunkowo malo istotne.
> 
> Oj jest istotne jak masz zainstalowanych tak ponad tysiac  pakietów :)

debianowcy jakos nie narzekaja.



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl