to kiedy to 1.0?

Jarosław Kamper jack w jack.eu.org
Śro, 17 Kwi 2002, 02:29:32 CEST


On Wed, Apr 17, 2002 at 01:15:24AM +0200, Tomasz Kłoczko wrote:
> On Wed, 17 Apr 2002, Jarosław Kamper wrote:
> 
> > On Wed, Apr 17, 2002 at 12:42:34AM +0200, Tomasz Kłoczko wrote:
> > > On 17 Apr 2002, Arkadiusz Miskiewicz wrote:
> > > Odpowiedzią na pytanie postawiłeś sie pop pzreciwnej stronie. Teraz daje
> > > Ci jeszcze jeden wybór. Czy o ile chcesz komntynować pracę to chcesz robić
> > > to pod nazwą PLD czy nie. Nie chcę sobei niczego przywałszczać czy
> > > uzurpować. Daje prełny wybór dokłądnie wszystkim. Niemniej KAŻDY wybór
> > > niesie za soba konkretne konsekwencje.
> > 
> > Dżizas, do czego tu dochodzi?!
> > 
> > To już trzeba się dzielić na obozy? Kto jest z Tobą, a kto nie
> > (przeciw?). A co z osobami niedeklarującymi się? Od razu są spychani na
> > "nie" ?
> > 
> > <ROTFL MODE> Kto opowie się po mojej stronie?[1] </MODE>
> > 
> > [1] Atutem jest brak zdefiniowanego mojego stanowiska ;)
> 
> Smiech śmiecem ale ja to co pisze pisze najzupełniej poważnie.
> 
> Jeżeli ktoś nie podejmie decyzji i nie powie WPROST, że chce ze mna 
> wspołpracować na tych watrunkach jakie określiłem to tym samym także powie 
> mi że ze mna nie chce takeij współpracy komntyynuować.

Równie dobrze mogę napisać to samo. Ty stawiasz ostre kryteria, które
nie podlegają negocjacji - ja w żarcie żadnych.

Z resztą ładnie to określiłeś - "współpracować na tych warunkach". A co
z ludzmi chcącymi współpracować? A co ludzmi chcącymi współpracować na
innych warunkach? Oni się nie liczą? "takiej współpracy kontynuować" -
chcą kontynuować, ba chcą nawet współpracę kontynuować, ale czy akurat
taką? I znowu, jeden czynnik odrzuca reszte pomimo, że IMHO zajmuje tu
najmniejsze znaczenie.

> Jeżeli Arek i reszta osób nie podejmą decycji czy chcą kontynować prace 
> pod znakiem PLD tym samym rozumieć bedę pzrez to że nie są zdecydowani 
> wziąć tegf na swoje barki.

Zaraz. "pod znakiem PLD" wyczyuwam, że nie kryje się tylko PLD.
Niefortunnie to określiłeś, ale dobra, nie czepiam się.

Po co ktokolwiek miałby cokolwiek deklarować. I tak przez 3 lata bez
takiej deklaracji PLD brnęło na przód. Czy jedno potknięcie wywołane
przez konfikt dwóch osób może rozpiździć cały projekt składający się z 
o rzędy wielkości większej liczby współtwórców?...

> Za sześć dni to wszystko podsumuję i bendę wiedział juz czy mam oddać
> komuś innemu pliki z hasłami do repo czy nie. Za szęść dni tajkże będzie
> musiało być wiasdomo komu mam to ewentualnie oddać.

Dobra, załóżmy że większość Ci ulegnie, zgodzi się na warunki które go
gryzą. Skąd pewność, że za tydzień w odstępach tygodniowych każdy z
developerów nie zacznie przeprowadzać takiej rewolucji? Powie, jestem
bogiem, uświadomcie to sobie, tu macie dekalog a jak się nie podoba do
bye bye?

Czyżby istniała jakaś przeszkoda? Czy ktoś będzie mógł go powstrzymać?
Czy jego władza na to pozwoli?

> Jeżeli wyjdzie na to, że nie miałbym tego odda (nie bezie grupy osób która
> to by chciała przejać) to w takim razie będzie wiadomo już którym osobom
> mam pozostawić prawa zapisu po to żeby mozan było kontynuować to co
> zostało zaczęte ponad trzy lata temu jako PLD.

Nie wyobrażam sobie PLD bez Ciebie i mam nadzieję, że nie będę się
musiał przekonywać, że jednak jest to możliwe. Nie mam również niczego
Ci tu sugerować. No może poza utwardzaniem ścieżki myślowej wartoby się
rzucić okiem na podrzędne dróżki do niej wbiegające. W końcu i tak
wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.

> To są konkretne konsekwencje. Konsekwencje świadomych wyborów każdego z
> Was. Poprostu nie chcę żebyście byli narażani na manipulacje o których nie
> macie zielonego pojęcia. Chcę żeby każdy z Was podjął właśnie świadomie
> pewne decyzje. Żeby każdy z Was był świadom tego w czym uczestniczy i żeby
> w sytuacji kryrtycznej także był w stanie (miał odpowiodnią motywację)
> bronić tego co zrobił. Każdy z Was ma prawo i obowiązek zdecydować co
> chce robić i pod jakim szyldem, a także kto ma tym dalej kierować (tyle że
> już nie tak jak do tej pory nieformalnie tylko jak najzupełniej formalnie
> mając niejako mandat reszty uczesników).

Nasuwa mi się powiedzenie "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu". I
nawet mi się wydaje, że zajebiście tu pasuje. Hitler też miał swoich
zwolenników, nie tylko w Niemczech. I zobacz jak skończył?

Nie mam zamiaru ujawniać swojego "Tak/Nie". I nikt na mnie tego nie
wymusi. Czy to znaczy, że zostanę wykreślony z PLD(TM) bez różnicy pod
jaką postacią będzie za sześć dni?

Aaaa... Hitler też był niezłym manipulantem.

-- 
Jarosław Kamper	  	         jack w jack.eu.org	           UIN: 35713516
http://jack.eu.org		                  Registered Linux User # 165846
Jeżeli chcesz pomóc to rób tylko tyle ile możesz. Robienie cudów pozostaw innym 
                 kloczek at pld-devel-pl w pld.org.pl
-------------- następna część ---------
Załącznik, który nie był tekstem został usunięty...
Name: nie znany
Type: application/pgp-signature
Size: 254 bytes
Desc: nie znany
Url : /mailman/pipermail/pld-devel-pl/attachments/20040626/9840f3a1/attachment.bin


Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl