manifest (byly 4 punkty)

inglod dkarolczak w pbp.sieradz.pl
Nie, 21 Kwi 2002, 22:30:34 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Tomasz Kłoczko" <kloczek w rudy.mif.pg.gda.pl>
To: "grupa rozwijających pld" <pld-devel-pl w pld.org.pl>
Sent: Saturday, April 20, 2002 9:44 PM
Subject: Re: manifest (byly 4 punkty)


> On Sat, 20 Apr 2002, inglod wrote:
> 
[...]
> 
> Te osoby też pownny w razie czego móc reagować w trakcie takich rozmów.
> Kwestia w tym, że nie jesteśmy etatowymi pracownikami. Nikt nam nie płaci 
> i nikt nie może wymagać tego żeby ktoś był w stanie gotowości.
> W tym sensie wyznaczanie precyznie grupu ludzie nie będzie praktyczne.
> Jasno musża być sprecyzowane pewne kryteria w ramach których całóść ma się 
> topczyć i w ramach któryc będzie mzna postępować wystarczajaco elastynie.
> 

Mi nie chodzi o tworzenie etatów ale jeżeli wyznaczy się gorno ludzi (własnie dlatego
między innymi musi być to grono że nie zawsze każdy jest dostępny) to własnie zwiękasz
szansę że w krytycznej sytuacji któraś z tych osób jest dostępna.
Przykład w spornej sytuacji wysyłasz cc: do mnie (jak ktokolwiek to ktokolwiek ;> )
możliwe opcje:
1. ze względu masy innych spraw na głowie jestem niedostępny i tyle :<
2. zgadzam się z Tobą i Cię popieram w twoich dążeniach
3. nie zgadzam się z Tobą i dyskutuję otwarcie na liście ale nie wypieram się też
że dostałem od Ciebie info i że sprawa wygląda tak i tak
4. nie mam wogóle kręgosłupa moralnego a osoba z którą jest problem jest przezemnie lubiana
więc zaprzeczam wszelkim Twoim twierdzeniom

Co do dyskusji merytorycznych nad rozwojem jakiegoś kierunku lub jak ma wyglądać jakiś pakiet
to może się sprawdzać, ale o takich sytuacjach tu chyba nie mówimy tylko o takich które 
wymagają pewnego rodzaju szybiego działania również czasami bardzo restrykcyjnego.
Większość tego typu działań podlega funkcjom administratora a nie developera i tu by nie było
żadnych problemów gdyby nie fakt że PLD to nie firma.
Siedzą tutaj ludzie z własnej woli ale PLD nie powinno również zależeć żeby było to grono ludzi poddawanych jakimś weryfikacjom bo ja osobiście nie mam ochoty na przechodzenie jakiś nawet minimalnych procedur (sądzę że niejestem
w tym poglądzie wyjątkiem a raczej reprezentatnetm tzw. przeciętniaka)

Uff skoro już tak długo się napisałem to sumuję:
Jest w PLD grono ludzi którzy cieszą się sporym szacunkiem i z tego grona trzeba szukać tych którzy
zaczeli by się zajmować również czysto administracyjnymi sprawami, ale nie na dotychczasowych zasadach:
ja mam to to mam klucze do tego i już. Trzeba stworzyć strukturę która uniemożliwi tym administratorom
nadużywanie swej władzy, (decyzje i możliwości nie mogą spoczywać w jednych rękach w tym przypadku)
tzn. jeżeli ja mam uprawnienia do udzielenia/odebrania dostępu do jakiś zasobów zawsze jest kilka osób
które mogą to co odebrałem/udzieliłem przywrócić niezależnie ode mnie.

inglod

PS. O administracji jak widać chętniej się wypowiadam bo się na tym znam będąc adminem w kilku różnych
instytucjach i odziwo adminem lubianym raczej a też nie jestem mało konfliktowy,
tylko zawsze zanim się wytacza jakieś ciężkie działa w moim przypadku mam świadomość żę:
1. jest szef do którego można się od moich decyzji odwołać
2. nie sytuacje kiedy się te działa wytacza są jasno określone
3. pochopność działań admina to brak profesionalizmu i tyle więc tego typu
działania powinny być conajmniej 6 razy przemyślane



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl