PLD Linux - nie PLD GNU/Linux dlaczego?

Jakub Bogusz qboosh w pld.org.pl
Pon, 19 Sie 2002, 00:28:44 CEST


On Sun, Aug 18, 2002 at 02:51:00PM +0200, Marcin Wojtczuk wrote:
> >       1 D. J. Bernstein
> 
> czyli proprietary (c) D. J. Bernstein

Warto ujednolicić dla programów DJB - np. "License: DJB".
Chyba tylko qmail ma jakieś dodatkowe warunki.

> >       5 Free for non-commercial use
> 
> Takie pakiety imho powinny wylatywać z dystrybucji, względnie wyświetlać 
> na czerwono przy instalacji, że nie wolno komercyjnie wykorzystywać.

Od tego jest pole "License". Jakaś reakcja to ew. sprawa frontendu, na
pewno nie gołego rpm-a.
A propozycji wyrzucenia np. mpg123 lepiej nie skomentuję ;P

> > Takze pokazuje to mniejwiecej ile rzeczy by tzreba wyciać żeby móc mówić
> > o tym GNU/Linux :)
> 
> Może jakiś GNU-kosher plugin do poldka ? 
> "Warning this package will take off your freedom" :-)

Sportuj vrms z Debiana ;)
(tylko że on polega na polu Section z debów)

> > I to chyba juz biało na czarnym pokazuje dlaczego dążenie do robienia
> > dystrybucji spełniajacej wymogi jakie stawia RMS byłoby mało praktyczne
> > :)
> 
> Ale ja nie chcę być pozbawiony wyboru. Czy jest szansa, że komuś się 
> będzie chciało napisać taki plugin, który zawsze wybierze oprogramowanie 
> na GPL ? Albo chociaż powie, że się nie da ?

Tylko na GPL (bez kompatybilnych)? To (prawie?) nic poważnego się nie da
zrobić. Choćby OpenSSL jest na BSD-like. No, firewall konfigurowalny
z konsoli może by się dało :)


-- 
Jakub Bogusz    http://prioris.mini.pw.edu.pl/~qboosh/



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl