wiget: SPECS gimp-print.spec,1.4,1.5

Daniel 'bonkey' Bauke bonkey w pld.org.pl
Pon, 11 Lut 2002, 14:10:28 CET


sobota,  9. luty. Tomasz Kłoczko pisze:

>> ale w takim przypadku, czy texi, czy xml, to właściwie jedna
>> ryba. przeglądarka to pryszcz w porównaniu do umiejętnego sposobu
>> wyprodukowania odpowiedniej jakości doców, posiadania do tego
>> uniwersalnego i sprawnego narzędzia. niestety, nie wszystko
>> przychodzi w texi jako źródle, nie wszystko ma to "info" na tyle
>> poprawne, by produkować zadowalające wyniki.. a że mainainer
>> dupa? widać tak, ale na to nie poradzi żadne narzędzie. to my się
>> musimy elastycznie dopasować.
>Wiesz wogóle co można zawrzeć w texi ?
z grubsza, ale nie więcej. a wiesz, co w ogóle można zrobić
z xml/xsl i resztą? jeszcze więcej, ale co z tego, jeśli ktoś nie
pisze wyłącznie w texi, jeśli czasami braknie jakiegoś plika. nie
chodzi mi przecież o możliwości technologii, tylko o wygodę
i elastyczność używania. o to nieszczęsne generowanie, gdy można
je odpuścić luserowi.

>Skoro sgłaszasz takie watpliwości to najwyraźniej nie masz pojecia.
skoro tak twierdzisz, to najwyraźniej nie rozumiesz co piszę :-P

>Bo sie NIE różnia. Jeszcze raz i tym razem osatni. Dokumet
>źródłowy jest w texi to jak ma się różnić ps jaki dostarcza
>przez pomyłkę maintainer od tego który sobie sam wygenerujesz ?
tym, że jego nie musi wcale pochodzić z pure texi (zsh: "The
documentation is prepared using Yodl which provides the
conversion to troff man pages and to TeXinfo"). uhh.. 

w znakomitej ilości przypadków pochodzi, no i wtedy się nie
różni, ale co, jeśli przygotowują je inaczej? 

przecież nie chodzi mi o dostarczanie wyłacznie wynikowych plików
maintainera, bo i po co. od początku chodzi o to, że dostarczmy
tylko jeden format, zamiast kilku. i o to, że przy tej okazji
dokumentacje produkowane przez maintainera nie z texi mogą
wylatywać z naszych pakietów, ponieważ jest już texi. "masz texi
- masz wszystko aktualne, co jest w dokumentacji" wg mnie nie
zawsze jest prawdą.

zresztą, przykłady pierwsze lepsze z sieci, co można zrobić
mając takie texi:
> On my system (debian potato with tetex and makeinfo installed) I can
> generate pdf docs just by typing 
> 
> texi2dvi -p gsl-ref.texi
> 
> which is using pdftex instead of tex.
> 
> Unfortunately it does not include eps pictures. PDFtex and PDF latex
> include pdf files, which can be prepared by epstopdf.
a pakiet gsl-ref-pdf istnieje i obrazki zawiera. 

bo tak już z pdftexem jest, że ma kłopoty, i oczywiście luser
będzie też wiedział, że jeżeli zrobi 2ps, a potem 2pdf, to mu się
mogą spierniczyć czcionki i dlatego powinien używać dvi i zawsze
ze sobą tetexa nosić -- przecież nie znasz dnia i godziny. bo luser
jest mądry, bo luser nie miewa problemów ;-)

a także: http://list-archive.xemacs.org/xemacs-beta/200007/msg00127.html
a na stronach gnusa te dokuentacje są. 

jednocześnie nie chodzi o to, żeby dostarczać na siłę, to co
dają, ale o to, że przez generowanie z texi samodzielnie luser
generuje kłopoty. jeśli go nie wyręczyć, nie poprzez pakowanie
koniecznie tego, co dają maintainerzy, ale poprzez przygotowanie
_tak_jak_maintainerzy_ -- kilku prawidłowych formatów.

>Wisz zajrzałem przed chwilą do źródeł zsh. Wniosek jest taki, że
>z zsh powoniena zniknać dokumetacja info bo to jest to samo co
>w manach. Z manów mozesz sobie wygenerować ładnego ps-a.
tylko te many są jakieś ułomne (a przynajmniej były w którejś
wersji) zshall się gdzieś w środku urywa. założe się, że to
wyszło z konwersji tego yodla..  

ale generalnie z manami sprawa prosta -- masz je zawsze u siebie,
masz prosty sposób na wydruk, hmm.. ale jak się z tego robiło
kolorowy html.. o który mnie już od tygodnia gnębi luser lamekit?
a z texi trzeba się babrać w instalowanie do tego narzędzi
i źródeł.

>Zgłośc np. poola na pld.net.pl z zapytaniem w którym bezie jak
>czewsto kto korzysta z jakiech typów dokumentów i jak czesto je
>drukuje.
raczej:
1. jak często korzysta z jakich dokumentów 
2. jak często korzysta z więcej, niż jednego formatu
3. czy dokumentacja powinna być utrzymana w jednym formacie
   z możliwością konwersji po dociągnięciu źródeł i narzędzi?
   (odp: tak, lubię to, spójność musi być, przed wejściem do mojego
   pokoju leży faq dla luserów skąd pobrać texi i jak korzystać
   z rpm2cpio/i'm too lame to fight with texi itp)
4. ile razy zdarzyły mu się różnice (kłopoty itp) w dokumentacji
   generowanej ze znalezioną w oficjalnych zasobach?
ze stosownym wstępem, o co chodzi.

ale czy zaraz tego nie storpedujesz? przecież od zawsze
odrzucałeś głosowanie na rzecz argumentów :)
   
>> wg. Ciebie inne formaty są przez pomyłkę dostarczane w innych
>> distro, jednak takie pomyłki chwali sobie np. dwóch moich
>> znajomych, a i mnie się zdarzyło raz czy dwa po prostu
>> "przeciągać" pdfy pod windowze nie marudząc właścielowi serwera,
>Shit happens .. gdyby w każdym pakeicie tego typu zachowanie było 
>powtarzalne t uznałbym że masz rację. Tymczasem tak nie jest.
nie rozumiem? tematem nie były pomyłki same w sobie, tylko to, że
się nie trzeba głowić, skąd wytrzasnąć potrzebny format.

>P drugie .. nic nie mówie i speirac sie nie chcę bo i nie ma
>o co w innych przypadkach kiedy masz tylko wyrenderowany
>dokument. Nikt tego wywalać nie zamierza ni nie wywala.
no, to fajnie. ale w takim razie trzeba będzie w przypadku
np. manuala do gnusa dużymi literami pisać, żeby nie wycinać wersji
"ilustrowanej"? bo tam pdf pochodzi z texi, ale oprócz tego jest
i ta druga możliwość. http://www.gnus.org/manual.html

-- 
Daniel `bonkey' Bauke; http://www.oho.pl/~bonkey/; {happiness=bike&&unix;}



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl