PLD rdzewieje [bylo: Plan prac nad AC]

[Rafal Cygnarowski]

W liście z pi?, 12-09-2003, godz. 12:33, Paweł Gołaszewski pisze: 

> Ale nikt nie twierdzi, że on lub ty nie macie racji.
> 
> Problem jest w tym, że Ktoś(TM) musi te rzeczy zrobić...
heh... oczywiscie, ze tak. Nie mozna jednak mowic, ze ta krytyka byla
nie na miejscu. Bardzo dobrze oddala to, jak postrzegane jest PLD.

> Przykładowo - ja potrzebuję pomocy przy przygotowaniu instalatora dla 1.1 
> Nie znam się na tym za bardzo, mocno malekitha męczę, a tak naprawdę 
> powinna być osoba, która się zajmuje instalatorem.
Tia. IMVHO to powinna powstac stronka z podprojektami PLD. Nie wiem jak
bardzo krepuja sie niektore osoby w przystapieniu do grupy developerow,
ale taki nieformalny podzial (nie przypisywalby jednoznacznie osob do
konkretnych projekto - kazdy moglby przystapic do kazdego z nich) dalby
swiezym developerom pojecie o tym, gdzie moga swoje paluchy wepchac.

Dodatkowo widze tez tendencje do traktowania niektorych newbee dosc
ostro. Coz... powiedzie: ktoz by chcial sobie dupe zawracac holota? O
ile dobrze pamietam debian ma na to sposob - stworzyli swoisty
"przedsionek" dla tych, ktorzy chca cos dla debiana zrobic, a ich jakosc
pracy nie jest jeszcze znana lub wymaga doszlifowania. Moze u nas
znalazloby sie miejsce na taki "przedsionek"? Nowa grupa dyskusyjna
pld-devel-newbee? Nie wiem jak z repozytorium itd., ale warto byloby
chyba o tym pomyslec...


pozdrawiam,
pascalek
-- 
Rafal Cygnarowski
rafi w pers.pl