Linux Registry

Pawel Wilk siefca w gnu.org
Pon, 5 Kwi 2004, 14:37:49 CEST


On Sun, Apr 04, 2004 at 11:37:44PM +0200, Tomasz Pala wrote:

> On Wed, Mar 31, 2004 at 23:08:24 +0200, Pawel Wilk wrote:
>
> > łatwe  zarządzanie bez  tracenia czasu  na naukę  plików
> > konfiguracyjnych.
>
> Nie  uczysz   się  plików  ani  formatu,   a  _znaczenia_
> poszczególnych opcji Zaś ujednolicać  ich nazwy można bez
> żadnych rejestrów.

Można. Ale  dla mnie wygodniej byłoby  odpalić konfiguratora
PLD  i mieć  wspólny  interfejs  do konfiguracji  wszystkich
ustawień i większości  usług. Owszem, teraz mi  to wisi, ale
uważam że jest to dobre  dla nowych użytkowników. Jakoś mnie
wizja "klikającego admina" nie przeraża, wiem że to niemodne
i  mało hardcore'owe,  ale wygoda  i spójność  interfejsu do
konfiguracji jest  sexy i  przyspiesza wiele spraw,  gdy już
mamy narzędzia ofkors. Ale  to jest sprawa dyskusyjna, rzecz
gustu.

Bardziej się  dla mnie liczy np.  możliwość dodawania nowych
opcji konfiguracyjnych do  globalnego pliku konfiguracyjnego
bez tracenia tych, które admin już sobie dodał, i pamiętania
różnych  wersji  konfiguracji.  Teraz trzeba  wspomagać  się
parserami,  a trudno  o  dobry parser,  który  na pewno  nie
uszkodzi pliku konfiguracyjnego. Po prostu, dodawanie czegoś
automatycznie  do   konfiguracji  usług  staje   się  rzeczą
znacznie prostszą i łatwiejszą, jeśli mamy registry.

> > Tak, to będzie dużo  roboty. Ale wolałbym otworzyć sobie
> > midnight commandera wejść tam,
>
> Pierwsze pytanie  - gdzie? Takie struktury  się tragicznie
> przegląda.

Ręcznie  tak, tragicznie,  potrzebne będzie  wsparcie w  vi,
emacs, mc i jakiś gnomowy/kde-owy "edytor rejestru" ;)

>
> > dewelopera  aplikacji, a  z  punktu widzenia  dewelopera
> > dystrybucji   wprowadzanie    automagicznych   zmian   w
> > konfiguracji staje się bardzo łatwe.
>
> Wręcz  przeciwnie. Wyobraź  sobie  200  plików .rpmnew  po
> dodaniu komentarzy w swahili.

Implementacja  jest  trochę  złamana, komentarze  zgodnie  z
lokalami  wrzuciłbym do  plików  w  podkatalogu; nazwy  tych
plików wyznaczałyby  locale, e.g.  pl_PL. Gadam z  autorem o
takiej możliwości właśnie.

-- 
siefca



Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-devel-pl