systemd (Re: syslog-ng startowany po bindzie)

Tomasz Pala gotar at polanet.pl
Tue Dec 6 21:38:50 CET 2011


On Tue, Dec 06, 2011 at 10:00:59 +0100, Jacek Konieczny wrote:

>> Wrzuciłem właśnie moją propozycję. Założenie jest takie - jeśli
>> pozwalamy SysV na własne komunikaty (a te mamy zrobione bardzo ładnie i
>> tutaj z systemd stracimy na wyglądzie), to niech już systemd sobie
>> odpuści. U mnie działa to dobrze, prośba o testy.
> 
> Komunikat systemd oznacza, że systemd uruchamia skrypt LSB, jeśli skrypt
> LSB nie zadziała i nie wypluje swojego komunikatu, to zostajemy z
> niczym, więc komunikat z systemd powinien zostać, chociażby w jakimś
> 'trybie debug'.

Słusznie, dodałem więcej warunków uciszenia: uruchamianie SysV się
powiodło oraz nie jest na poziomie debugowania.

Przy okazji wspomnę, dlaczego mi to przeszkadza - otóż wszystkie te
komunikaty lecą mi na tty1 z już odpalonym getty. Podobnie zamykanie
systemu śmieci od góry ekranu, bez jego wyczyszczenia, przez co jest
totalnie nieczytelne.

>> - system uruchomiony z init=/bin/sh nie poddaje się na standardowe
>>   reboot czy shutdown (trzeba forsnąć).
> 
> To akurat ma sens, skoro nie będzie poprawnej procedury shutdownu (bo
> nie ma inita), to niech admin explicit musi dać 'force'. Może sobie
> przypomni o odmontowaniu czego trzeba itp.

No jest w tym jakaś tam logika.

Aha - jakby ktoś szukał, to systemd nie odkłada także dmesgów z
ostatnich 6 uruchomień, jak to mamy teraz. Niby to szczegół, ale ja np.
po zmianie kernela mam w zwyczaju zrobić diffa na tych plikach.

-- 
Tomasz Pala <gotar w pld-linux.org>


More information about the pld-devel-pl mailing list