systemd (Re: syslog-ng startowany po bindzie)

Jakub Bogusz qboosh at pld-linux.org
Tue Nov 29 06:44:08 CET 2011


On Mon, Nov 28, 2011 at 09:33:01PM +0100, Tomasz Pala wrote:
> On Mon, Nov 28, 2011 at 20:57:38 +0100, Paweł Sikora wrote:
> > czy systemd posiada jakies eleganckie rozwiazanie na cyle w zaleznosciach?
> 
> W zasadzie tylko 'start na żądanie'.
> 
> > np. startuje maszyna (z lokalnego dysku, badz pxe, flash) bedaca czescia klastra,
> > montuje sobie jakies lokalne systemy plikow, potem odpala siec, nastepnie oczekuje
> > na inne elementy sieci (np. nfs, AoE, iscsi, itp) by dalej zamontowac kolejne
> > systemy plikow (na nowo powstalych urzadzeniach) i przejsc dalej do kolejnych etapow.
> 
> Tutaj w systemd w ogóle nie ma pętli - domyślnie nawet masz
> local-fs.target i remote-fs.target, do tego remote-fs-pre.target, czyli
> nie ograniczasz się do mount -a, lecz masz:
> - montowanie lokalnych fsów,
> - sieć,
> - *NFS
> czyli dokładnie tak to idzie, jak opisałeś.
> 
> > jak dotad tego typu ukladanki, to byl horror w rc.sysinit i reczne rzezbienie w rc.local.
> > systemd cos usprawnia w tej kwestii? (glownie rozchodzi sie o wielokrotne nawrotki
> > do motnowania elementow z /etc/fstab).
> 
> Takie problemy to zjada na śniadanie właśnie dlatego, że nie tylko każdy
> service jest osobno (jak w SysV), ale także mount(point) i czeka
> grzecznie, aż się może wykonać.

Dwa kroki (lokalne i _netdev) to i przy initscripts/rc-scripts nie
problem. Rzeźba zaczyna się, jeżeli dopiero po zamontowaniu pierwszej
porcji sieciowych systemów plików można uzyskać dostęp do jakiegoś
dalszego elementu, który też ma być zamontowany.


-- 
Jakub Bogusz    http://qboosh.pl/


More information about the pld-devel-pl mailing list