[pld-installer] moja walka z instalatorem....

Michal Kosek michau w august.V-LO.krakow.pl
Pią, 14 Lip 2000, 13:25:25 CEST


On Thu, 13 Jul 2000, Serek/GNU wrote:
> Sluchaj, a moze chcialbys pomoc szybko dokonczyc instalatora?

Czasu nie mam strasznie duzo, ale czemu nie... Wiec co mi sie wydaje:
instalator powinien chyba byc skryptem (probowalem dotrzec do zrodel
prowizorki, bo dlugich poszukiwaniach w drzewie CVS znalazlem, ale nie
dala sie skompilowac - podawal zla ilosc parametrow do jakiegos makra, nie
mialem czasu sie wglebiac). Skrypt mozna by latwiej debugowac, a poza tym
ostateczny uzytkownik moglby wiedziec, co sie robi (bo naprawde ciezko sie
zorientowac co robi ta cholerna prowizorka....).

Ten ostateczny sposob instalacji (ktory mi sie wreszcie udal) wygladal
tak: zamontowalem sobie dysk, na ktorym chcialem zainstalowac PLD,
roztarowalem plik z rpmem i struktura katalogow, podmontowalem cdrom no a
potem tylko chroot i rpm -i. Ten tgz z potrzebnymi rzeczami wrzucilem na
ftp.v-lo.krakow.pl/pldtest/ROOT.tgz

Sa tam jeszcze cp, rm i ln, bo zeby zainstalowac fileutils jest potrzebne
info, a info korzysta z tych polecen, ktore sa w fileutils:]
A no i szczerze mowiac, wydaje mi sie, ze nie jest sensowne wsadzanie ten
glownej struktury katalogow do jakiegokolwiek pakietu (typu FHS), bo o ile
np. rpm, glibc i inne takie sie upgraduje, to chyba nikt nie bedzie
upgradowal struktury katalogow, tak samo odinstalowanie tego pakietu jest
kompletnie bez sensu... Dlatego ten podstawowy szkielet wrzucilem na chama
do tgz-a.

Co wy na to?
Czekam na jakies komentarze...
Jesli jestescie za tym, zeby cos zrobic, to zorganizujmy sie jakos...

Pozdrawiam,

-- 
michau@
You should pay homage to our homepage (http://www.v-lo.krakow.pl/klasa4e/).




Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-installer