Plik /var/log/cron - taka mała pierdółka, a...
Bobby Spark
sparky w servek.sparky.homelinux.org
Pon, 26 Lip 2004, 15:47:30 CEST
On Mon, Jul 26, 2004 at 01:04:22PM +0200, Dariusz Laskowski wrote:
>
> Hmm, sam już nie wiem czy to działa tak jak opisałem
> (lepiej, żeby nie bo to byłby jakiś idiotyzm?)...
> Rebootuję, telinituję w te i we ;-) i raz działa
> tak jak opisałem z tym rdate, a raz nie... :-/
>
Wiesz, jak "telinitujesz w te i we" to różnica na twoim zegarze w komputerze
nie będzie aż tak duża aby zmienić czas. Chociaż z tego by wynikało że,
jeśli dzieje się to dosyć często, to musisz mieć strasznie spierniczony zegar,
lub co trochę uruchamiać windowsy które lubią z zegarkiem mieszać.
Bo jeśli się to dzieje mimo tego że czas się nie zmienia to by miało nieiwiele
sensu, a wiele programów może zgłupnąć po zmianie czasu do tyłu,
np taki cron, chociaż tu to nie jego wina.
Nie wiem, trochę mi się to wydaje dziwne.
Wpadłem na inny pomysł!
Byćmoże, nie wiem po co, to rdate zakłada ten plik, bo uruchamia się przed
syslogiem. Może daj żeby uruchamiał się po syslog. Może to pomoże, a może
całkiem maniesza (z powodu cofnięcia czasu w logach).
Może...
Tylko co ma rdate do logu crona ?!
Może chce uprzedzić że czas się zmienił?
Pewnie bzdury gadam, ale byćmoże dzięki tym bzdurom coś Ci przyjdzie do głowy
;-)
:wq
Sparky{PI]
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl