[Ac] ja nie nadążam... :(
marcinek
marcinek w nea.pl
Pią, 12 Mar 2004, 13:34:36 CET
On Thu, 2004-03-11 at 18:35, Bartosz Taudul wrote:
> On Thu, Mar 11, 2004 at 10:09:45AM +0100, marcinek wrote:
> > > > Mam pomysł, żeby ktoś z Core Developer Team odpowiedział na ten list.
> > > "Słuchajcie, wy się nie znacie, a ja wam powiem jak macie robić pld,
> > > żeby było dobrze."
> > A jest dobrze?
> Nie wydaje mi się żeby było źle.
Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Moja praca nie
polega na ciągłym aktywnym administrowaniu-dłubaniu w systemie tylko
korzystaniu z niego jako rozsądnego i stabilnego medium dla moich
aplikacji. Jak dotąd całość tak gna do przodu, że nie ma czasu okrzepnąć
i ustabilizować się. Takim sposobem pld nigdy nie zdobędzie statusu
stabilnej platformy biznesowej.
> Zabrakło argumentacji (realnej) za wprowadzeniem tej propozycji
> w życie.
No to może zaneguj zdania wycięte z mojej wcześniejszej notki :
* Zawsze instalowalne
* Spójne (nie może zależeć o czegokolwiek spoza tego źródła)
* Dobrze zdefiniowana funkconalność: np.: kernel z przyległościami
(drivery, źródła itd), glibc, init, FHS, poldek.
* Wprowadzenie jakiejkolwiek zmiany wersji oznacza, że wszystko w
obrębie tego źródła jest sprawdzone pod kątem współpracy z nowością.
Powtarzam: nie upieram się przy tej propozycji. Szukałem jednak jakiegoś
statutu, dokumentacji itd która określiłaby porządek prac nad
dystrybucją. Tak poprostu, żeby osobo postronna mogła stwierdzić:
Aha, oni pracują teraz nad taką i taką fazą dystrybucji, być może
dokończą za pół roku.
Znalazłem jedynie dokument określający kto ma władzę w PLD :-(.
>
> > Ano przeglądając tę listę: pld-USERS-pl widzę, że co druga odpowiedź to:
> > "Dziwne u mnie działa ale mam z "nest" albo "jak sobie zbudujesz z CVS
> > to zadziała"
> Wydaje mi się że czasy gdy się powszechnie używało nesta już raczej
> minęły. A jak komuś brakuje czegoś na ftp-ie, to zawsze można poprosić
> żeby ktoś posłał na buildery.
To był tylko przykład. Nie chodzi mi o szczegóły czy nest czy nie nest.
Chodzi mi o sam sposób pracy:" na hurra! Mam pakiet w wersji o 0,5%
wyższej niż ten który jest na ftp, no to łup wrzucę go tam. A że nie
wrzucę innych rzeczy które od tego zależą to nie mój problem. U mnie
działa." Tyle dobrego, ze można potem liczyć na wsparcie jak coś się
wali, albo brakujące rzeczy dobudować samemu. Ale taki sposób wydawania
dystrybucji automatycznie zamyka ją w niszy adminiów-developerów, którzy
nic innego nie robią tylko poprawiają swoje systemy. Jak widać może to
być praca na cały etat, tylko nie za wiele jest firm, które taki eteat
opłacą :-(
>
> > > A przyczyny burdelu na ftp jest dupowaty RM.
> > A co|kto to jest RM?
> Release Manager. Osoba odpowiedzialna za politykę wydawania
> dystrybucji, to co znajduje się na ftp i takie tam duperele.
Hmm, Jak widzę jesteś członkiem CDG więc pewnie wiesz kto to taki :-)
Byłbym niezmiernie wdzięczny, gdybyś przekazał mu, że przynajmniej 2
luserów (bo to nie ja zacząłem ten wątek) zadało sobie (nieco teatralnie
:-) ) pytanie:
Quo vadis PLD?
>
> wolf
pozdrawiam
marcinek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl