Cenzura poczty

Bohdan R. Rau ethanak w polip.com
Śro, 22 Cze 2005, 08:40:38 CEST


On 2005-06-22 07:27, Miesiu wrote:

>Dnia wtorek, 21 czerwca 2005 20:45, Artur Pażuś napisał:
>  
>
>>Takie działania naruszają prawa obywatelskie (swoboda wypowiedzi, tajnosc  
>>korespondencji).
>>    
>>
>
>
>W pracy masz pracować - prywata to po godzinach i w przerwie na kawę a poza 
>tym to nie jest choćby stosowne używanie służbowej skrzynki prywatnych celów 
>- jak nie wiesz co zrobić to załóż sobie na jakims portalu.
>
>
>  
>
To ja przepraszam: czy moje debatowanie na pld-users w godzinach pracy
jest czyms nagannym czy nie?
Stanowisko : programista+admin. Wszystkie maszyny na PLD. To że
koresponduję z własnej skrzynki to akurat kwestia mojego wygodnictwa
(nie lubię mieć fafnastu, więc wszystko co lezie na służbową wędruje na
mój polip, a serwera SMTP używam własnego).
I czy mój szef (który kiedyś tam informatykę skończył i coś tam wie,
nawet stosunkowo dużo) będzie w stanie zrozumieć wszystkie techniczne
sprawy?

Myślę że wchodzi tu w grę przesadna skłonność do paranoi szefa. W
większości przypadków wystarczy logować połączenia SMTP na zasadzie
kto-do-kogo + objętość, w uzasadnionych przypadkach archiwizacja (przy
założeniu że szef samodzielnie nie ma prawa oglądania archiwum, muszą
być dwie osoby), ale "moderowanie" poczty?

Handlowiec w naszej firmie wysyła kilkadziesiąt maili dziennie. Wiele z
nich to sążniste załączniki (projekty umów, materiały itp). Mój szef
absolutnie nie ma czasu na czytanie tego całego syfu przed wysłaniem.
Natomiast system logowania zapisuje nagłówki i początek treści listu,
raczej w celach zorientowania się co jest zrobione a co nie - a nie
jakiejś cenzury czy sprawdzania czegokolwiek.

Jeśli szef chce przeczytać dziennie kilkaset maili... wybaczcie, ale
nasuwa mi się myśl że facet nie ma co robić i jesli to nie jest naczelny
właściciel to spokojnie można w firmie zrezygnować z takiego stanowiska,
a faceta który je zajmował skierować do jakiegoś bardziej pożytecznego
zajęcia (np. liczenia ile programista wypił kawy w ciągu dnia pracy
tudzież owej kawy na żądanie parzenia). Jeśli to naczelny... cóż, zmiana
firmy w tym przypadku jest moim zdaniem rozwiązaniem zalecanym, bo
naczelny który czyta wszystkie maile wychodzące nie będzie zajmował się
ważniejszymi sprawami i w niedługim czasie i tak trzeba się będzie
rozglądać za nową pracą...

ethanak

PS. Kiedyś wdrażałem coś takiego - z pewnej firmy "wyciekały"
informacje. Wystarczyło logowanie kto do kogo. I okazało się że pewien
facet nie potrafił się wytłumaczyć z wysłania kilkumegabajtowego maila
na adres firmy konkurencyjnej. Facet wyleciał na pysk, wycieki sie
skończyły.





Więcej informacji o liście dyskusyjnej pld-users-pl